Strony

środa, 1 maja 2013

Miała być gruszka, a wpadło mango ;P

Wyruszyłam ostatnio po żel pod prysznic o zapachu gruszki...zachęcona opiniami kusicielek poleciałam do Rossmanna po Lirene gruszkowy.
Niestety jak to zwykle bywa...nie mogę mieć tego, czego chcę, więc gruszki nie znalazłam.

Jednak w oko wpadł mi inny wariant żelu Lirene - oliwka z mango. Gdy przysunęłam nosa do otwartej buteleczki - co ja biedna uczynić mogłam, KOSZYK :D

Jednak, by mango tak samotnie nie leżało na dnie koszyka dobrałam mu partnera  - kremowy balsam do ciała z olejkiem arganowym ISANA.


I tak oto wyszłam uszczęśliwiona z tą pięknie pachnącą parą kosmetyków :D 

Ten zakup poczyniłam zanim narzuciłam na siebie postanowienie zaprzestania robienia zbędnych zakupów :) także musicie mi wybaczyć :D od maja postanawiam poprawę ;)

Znacie te kosmetyki? Chętnie poznam opinie na ich temat.

A tymczasem życzę Wam kochane udanej majóweczki - ja niestety spędzę ją w domu, ale jak tylko poprawi się pogoda biorę rower i jazda :D

Buziaki :* :*
Aneta

21 komentarzy:

  1. Lirene bardzo mnie ciekawi
    a balsam mam

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyglądałam się ostatnio temu żelowi Lirene! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też od maja postanawiam poprawę, ciekawe jak nam to wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mam chrapkę na gruszkową wersję Lirene :)
    Póki co, muszę jednak zużyć swoje zapasy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam nic z tych kosmetyków.;)
    Ja tez czekam na ładną pogodę, bo sama spędzam majówkę...a jak jest tak szaroburo to nic się nie chce.:/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mango za jakiś czas też będzie moje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na gruszkową Lirene też mam chrapkę, ale mam za dużo żeli w zapasie ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam, ale uwielbiam jak kosmetyki do pielęgnacji, czy mycia ciała ładnie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie miałam żadnego żelu pod prysznic lirene, ostatnio wąchałam właśnie gruszkowy, już miał wylądować w moim koszyku ale jednak wybrałam Ziaję sopot spa,

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem ciekawa tego balsamu do ciala, bo maslo z Isany bardzo polubilam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. W takim razie miłego testowania smacznie pachnącej dwójki :D

    Ja też majówkę w domu spędzam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi się bardzo podoba opakowanie od Lirene, delikatne i klasyczne, wcale nie przesadzone :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie miałam żadnego z powyższych kosmetyków, więc jestem ciekawa jak się u Ciebie sprawdzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapach musi być ładny ! :) U mnie też brzydka pogoda niestety..

    OdpowiedzUsuń
  15. Lirene ma cudowna szatę graficzna :) aż chce się go kupić :) Dzisiaj jadłam ciasteczka z mango - mniam :D

    OdpowiedzUsuń
  16. jeszcze nigdy nie miałam żelu z Lirene :D niezły duet!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również nie miałam żelu z Lirene,ale na pewno się kiedyś skuszę:)

      Usuń
  17. Uwielbiam mango w kosmetykach:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubie te oliwkowe żele Lirene, myślę, że nie będziesz żałować zakupu ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. jestem ogromnie zadowolona z tego balsamu Isana, pięknie pachnie i szybko się wchłania :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdą aktywność.

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".