Strony

poniedziałek, 24 lutego 2014

Balea - żel&szampon dla dzieci. Recenzja.

Witajcie!

Dzisiaj przybliżę Wam pachnący landrynkami żel pod prysznic marki Balea. To mój pierwszy żel, jaki zaczęłam używać firmy Balea. Żel kupiony jako jeden z licznych podczas wakacji w Chorwacji w DM-ie. 


MOJA OPINIA:

Opakowanie plastikowe, poręczne, ozdobione śliczną szatą graficzną. W końcu to żel dedykowany dzieciom, stąd taka otoczka. Opakowanie zamykane od góry na typowy klik, nie ma problemu z zamykaniem, czy wydobywaniem żelu na dłoń, czy gąbkę. 

Zapach  cudownie słodki, wręcz landrynkowy, ale mimo wszystko nie mdły, nie duszący i nie drażniący nosa. Kąpiel z jego zastosowaniem to czysta przyjemność. Ciało po zastosowaniu pachniało jeszcze przez kilka ładnych godzin. 

Konsystencja kremowa, płynna, ani za rzadka, ani za gęsta. Idealnie się pieni, bez trudu wydobywa się z opakowania, wykończenie do samego dna nie sprawia problemu. 


Wydajność na przyzwoitym poziomie. Niewielka ilość wystarcza, by namydlić całe ciało. Wiadoma rzecz - wydajność jest lepsza, gdy żel stosujemy na gąbkę i dopiero myjemy ciało. Gdy aplikujemy żel na dłoń - wtedy żelu użyć trzeba większą ilość i automatycznie zużyje się szybciej. 


Efekty stosowania  jak po żelu pod prysznic. Ciało jest oczyszczone, odświeżone i ładnie pachnące. Nie zauważyłam efektu ściągnięcia, wysuszenia czy podrażnienia skóry. Żel robi to, co ma robić - myje, uprzyjemnia kąpiel i pozostawia skórę czystą i otuloną zapachem. 

PLUSY:
* zapach
* wydajność
* szata graficzna 
* dobrze się pieni
* oczyszcza
* kosztuje grosze

MINUSY:
* brak

Ocena końcowa:  9/10 
Żel sprawuje się świetnie. Co prawda do włosów go nie używałam, więc w tej kwestii wypowiedzieć się nie mogę, ale do mycia ciała jest idealny. Nie wysusza skóry, nie podrażnia, co jest dla mnie bardzo istotne. Z przyjemnością będę używać kolejne żele, których trochę w zapasach mam ;)


Pozdrawiam,
Aneta

13 komentarzy:

  1. Brzmi zachęcająco. Ja uwiebiam szapony dla dzieci z J&J ;) A z Balea nie miałam nic jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie miałam jeszcze nic z Balei, będę musiała w końcu spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog :3
    Zachęcam do obserwowania i komentowania mojego bloga :)
    http://zuzka6000.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. to dobbrze, że nie jest przesłodki i duszący!

    OdpowiedzUsuń
  5. coś dla mojego syna, choć i dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Żele z balei mnie jakoś nie zachwycają, ale ostatnio odkryłam szampony, teraz jestem ciekawa odżywek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym wreszcie dołączyć do grona osób używających kosmetyki Balea, chyba zostają internetowe zakupy w tym celu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie zwróciłam na niego uwagi, może stoi przy produktach dla dzieci :) Trzeba będzie go poszukać następnym razem w DM ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie używałam go, ale jakoś mnie też specjalnie nie ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem ciekawa zapachu, bo raz miałam taki landrynkowy żel (z Fa) i z czasem stał się dla mnie jednak mdły:/ Żele Balea ogólnie są ok, o ile trafi się z zapachem;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja używam żelów z Oriflame i jak na razie nie narzekam :)

    Obserwujemy ? Jak zaczniesz, daj znać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety u mnie w sklepie niemieckim nie ma takiego żelu ale może skuszę się na inną wersję ;))

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdą aktywność.

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".