Wszystkie kobiety mają bzika na punkcie włosów i ich pielęgnacji. Wszędzie czyta się o olejowaniu, ostatnio nawet o kremowaniu (póki co olejowanie rozpoczęłam,a kremowania też spróbuję).
Ja na punkcie swoich kłaków jestem wręcz przewrażliwiona. Nigdy jakoś specjalnie nie przywiązywałam wagi do specjalnej ich pielęgnacji. Moje dbanie o włosy opierało się głównie na szamponie i odżywce.
Wiem jaki to błąd ;/
Moje włosy są z tych puszących się, ani to kręcone, ani proste. Jednym słowem po umyciu i wysuszeniu - LEW! Jakby mnie piorun delikatnie potraktował ;P Stąd też nie wyobrażam sobie wyjść do pracy bez użycia prostownicy. Wiem, wiem - nie dość, że suche i napuszone to jeszcze je bardziej wysuszam i niszczę.
Zdałam sobie sprawę dopiero niedawno ;/
I po przeczytaniu mnóstwa recenzji przeróżnych kosmetyków zaopatrzyłam się w kilka różności, które mam nadzieję będą wybawieniem mych błagających o pomoc włosów :)
Zaopatrzyłam się między innymi w :
- dwie buteleczki po 150 ml olejku kokosowego Vatika (w trakcie użytkowania)

- odżywkę do włosów Jantar, FARMONA (kuracja rozpoczęta parę dni temu)

- kurację do włosów z olejkiem arganowym Organix (w trakcie stosowania)
Poza tym stosuję oczywiście sprawdzone szampony. Oto moi faworyci, którzy nie obciążają i nie wysuszają dodatkowo moich włosów.



Ja na punkcie swoich kłaków jestem wręcz przewrażliwiona. Nigdy jakoś specjalnie nie przywiązywałam wagi do specjalnej ich pielęgnacji. Moje dbanie o włosy opierało się głównie na szamponie i odżywce.
Wiem jaki to błąd ;/
Moje włosy są z tych puszących się, ani to kręcone, ani proste. Jednym słowem po umyciu i wysuszeniu - LEW! Jakby mnie piorun delikatnie potraktował ;P Stąd też nie wyobrażam sobie wyjść do pracy bez użycia prostownicy. Wiem, wiem - nie dość, że suche i napuszone to jeszcze je bardziej wysuszam i niszczę.
Zdałam sobie sprawę dopiero niedawno ;/
I po przeczytaniu mnóstwa recenzji przeróżnych kosmetyków zaopatrzyłam się w kilka różności, które mam nadzieję będą wybawieniem mych błagających o pomoc włosów :)
Zaopatrzyłam się między innymi w :
- dwie buteleczki po 150 ml olejku kokosowego Vatika (w trakcie użytkowania)

- odżywkę do włosów Jantar, FARMONA (kuracja rozpoczęta parę dni temu)

Poza tym stosuję oczywiście sprawdzone szampony. Oto moi faworyci, którzy nie obciążają i nie wysuszają dodatkowo moich włosów.
Od lewej:
1. Hipoalergiczny szampon do włosów Biały Jeleń,Pollena
Bardzo delikatny szampon z dodatkiem bawełny. Sprzyja wrażliwej skórze głowy, łagodzi podrażnienia. Kremowa i ładnie pachnąca konsystencja umieszczona w poręcznej butelce. Szampon dobrze się pieni i zmywa wszelkie zabrudzenia. Chwalę sobie jego zapach, delikatność i działanie.
2. Aloesowy szampon do włosów, Garnier
Bezbarwna, żelowa konsystencja. Pachnie świeżo i bardzo przyjemnie. Szampon dobrze się pieni, lakier zmywa po dwukrotnym użyciu. Włosy po użyciu są trochę dziwne w dotyku, słabo się rozczesują, ale w połączeniu z odżywką Garnier dają bardzo fajny i zadowalający efekt.
3. Szampon do włosów 2in1, Timotei Pure
Całkiem nowe edycje szamponów. Nie obciąża włosów, oczyszcza skórę jednocześnie ją pielęgnując. Żelowa i bezbarwna konsystencja łatwo aplikuje się na dłoń, dzięki wygodnemu otwarciu. Włosy są mięciutkie i gotowe do innych zabiegów regeneracyjnych.
4. Szampon do włosów osłabionych i zniszczonych - Rumianek lekarski, Green Pharmacy
Ten zakupiłam pod wpływem pozytywnych opinii i komentarzy. Skorzystałam z promocji w Rossmannie, gdy kosztował 5,99zł. Lubię ten szampon za jego działanie - odżywia i po dłuższym stosowaniu zauważalnie regeneruje zniszczone włosy. Pachnie ziołowo - ale nie przeszkadza mi aż tak. W końcu to nie zapach, a działanie jest najważniejsze. Ma lekko żelową konsystencję, dobrze rozprowadza się na włosach i świetnie oczyszcza skórę głowy. Włosy są miękkie i odżywione.
5. Maska do włosów LATTE, Kallos
Mój numer jeden wśród upiększaczy włosowych. Pachnie jak budyń, taką ma też konsystencję. Po każdym umyciu nakładam na włosy i pozostawiam średnio 10-15 minut, po czym dokładnie spłukuję. Włosy są nawilżone, miękkie w dotyku, puszyste i błyszczące. Zapach utrzymuje się do następnego dnia - nie wiem, czy dłużej bo z reguły co drugi dzień myję włosy :D Opakowanie wystarcza mi na baaardzo długo, kosztuje 4,99zł - więc biorąc pod uwagę wydajność - taniocha ;)
To tyle, jeśli chodzi o sprawdzonych sprzymierzeńców mojego "globusa" ;) Efekty są zadowalające, mam nadzieję, że olejowanie poprawi trochę ich wygląd i kondycję.
A jacy są Wasi ulubieńcy? Co sprzyja Waszym włosom? Co z kolei sprawiło zawód i nie sprawdziło się mimo zapewnień producenta?
Komentarze jak zwykle mile widziane :D
A dodatkowo foty moich nabytków z ostatnich dni. Czy któryś z poniższych kosmetyków jest Wam znany i miałyście okazję stosować ?
![]() |
Żele pod prysznic marki Cien, zakupione w Lidlu po zawrotnej cenie 3,79zł/szt. |
Wkrótce postaram się umieścić recenzję. Wykończyłam już kilka żeli, więc czas na zmianę. Wszystkie powyższe pachną bardzo ładnie - jak się sprawdzą pod prysznicem? Zobaczymy.
![]() |
Korzystając z promocji 1+1 Gratis nie mogłam nie skorzystać :) Do tego sprawdzona pasta Lacalut activ - przy krwawiących dziąsłach sprawdza się bardzo dobrze.
Oraz coś do pielęgnacji dłoni - pierwszy raz to zobaczyłam, więc trzeba było wrzucić do koszyka. Wkrótce recenzja. Sama jestem ciekawa efektów.
I na koniec już:




No i cóż - przepadłam :P
Wszyscy mają masło ISANY- mam i ja ;) Tyle się naczytałam - nie mogłam przecież tego nie kupić. Czy jest takie fantastyczne? Sama muszę się przekonać. Kosztowało 9,99zł
Szampon Alterry skusił mnie ładnym zapachem i cenę obniżono na 6,99zł, więc nie miałam wyjścia :)
Płyn do kąpieli FA - ten zapach nie mógł pozostać nie zauważony, a raczej nie wywąchany - 7,99zł.
I ostatnia rzecz, która najbardziej mnie zaciekawiła - wazelina ochronna do ust o zapachu wanilii Flos Lek - biorąc pod uwagę, że zimą pękają mi trochę usta - kupiłam bez wahania. Cena - 6,99zł.
A teraz czeka mnie mnóstwo testowania i recenzowania!
Już nie mogę się doczekać :D
Pozdrawiam gorąco i życzę udanego wieczoru :*
Aneta
mam odżywkę Jantar i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o moją pielęgnację to codziennie po umyciu włosów wcieram w końcówki jedwab lub olejek arganowy :) co jakiś czas staram się nałożyć na włosy maskę i potrzymać ok 30 min.
jeszcze nie olejowałam włosów, ale może kiedyś spróbuję :)
ciekawa jestem jak się sprawdzą kosmetyki, które kupiłaś :)
Myślę, że testować będę kolejno - tak też pojawiać się będą recenzje ;]
Usuńgdzie można znaleźć tą maskę do włosów Latte?:)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o pilęgnację włosów, to niebawem zamierzam dodać o tym post;) Wtedy zapraszam:)
w Hebe są opakowania 1000 ml za 11,99 zł :D
UsuńWazelinka pachnąca :D nieee, muszę zużyć wszystkie balsamy do ust, które mam. W innym wypadku bym się na nią rzuciła. :P
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam maskę Kallos, ale kupiłam od razu litrowe opakowanie :D
Ja olejuję włosy mieszanką olejów: kokosowego, rycynowego i ze słodkich migdałów i dodaje do tego naftę kosmetyczną z witaminą E (w zasadzie nie wiem czy powinno mieszać się oleje z nafta, ale jeszcze mi ta mieszanka nie wybuchła :P). Wyglądają dużo lepiej, nie są suche i ładnie błyszczą :)
No to faktycznie wybuchowa mieszanka :D Ale najważniejsze, że jest skuteczna i przynosi oczekiwane efekty ;)
UsuńMam nadzieję, że i ja wkrótce będę cieszyć się z pięknych,błyszczących i zregenerowanych włosków :D
Ciekawa jestem Twoich recenzji o Vatice, Jantarze i argan oil :) Blogerki są zachwycone Jantarem... ;) Ja jeszcze żadnego z nich nie używałam.
OdpowiedzUsuńPojawią się jak tylko będę mogła ocenić efekty/lub ich brak ;)
Usuńkocham odżywkę z Jantaru- dla mnie jest boska ♥
OdpowiedzUsuńciekawe, czy u mnie miłość też rozkwitnie :D
Usuńpóki co pierwsze wrażenie zrobiła dobre...
mniamni waniliowa wazelina pewnie bym zjadła dlatego kupuje aloesową haah;p
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie komentować obserwować :) : http://madllin.blogspot.co.uk/
Od razu jak tylko weszłam do domu otworzyłam i powąchałam wazelinkę....i co? Przepadłam :D
UsuńZapach obłędny ;)
Łoł... przy takich zakupach to recenzji będzie na cały rok! :)
OdpowiedzUsuńHehe ;) będę recenzować w jednym poście kilka kosmetyków - albo codziennie inny kosmetyk :D
Usuńdziekuje bardzo i zapraszam czesciej :)
OdpowiedzUsuńinformuję, że nominowałam Cie do Liebster Award :) Zajrzyj do mnie po szczegóły :)
OdpowiedzUsuńWszyscy chwalą wcierkę Jantar, będę musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuńPóki co używam jej tydzień czasu, więc nie mogę wiele powiedzieć, ale do zauważenia efektów trzeba czasu, więc czekam cierpliwie :)
UsuńFajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich ulubieńców mam szampon Timotei, ale mnie obciąża włosy. A mam zamiar kupić z Białego Jelenia :)
Biały Jeleń jest delikatny i raczej nie powinien obciążać, ale sama się przekonasz. Daj znać, jak działa na Twoje włosy ;)
UsuńJak tylko zużyję szampon z Barwy to kupię Jelenia :D a potem powiem Ci jak działa :)
Usuńmiałam vatike ale u mnie nic nie pomogła :|
OdpowiedzUsuńzobaczymy jak będzie współpracować z moimi włosami :D
UsuńO widzę trochę znajomych rzeczy.
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Ty, kiedyś ograniczałam się jedynie do szamponu i odżywki, odkąd bardziej zaczęłam się interesować tematyką kosmetyczną, staram się coś zmieniać w pielęgnacji moich włosów.
Tez używam Jantaru, niestety robię to nieregularnie, na co chyba nic nie poradzę, po prostu taka jestem. Uwielbiam też maskę Kallos, mam to większe opakowanie kupione za 22zł w hurtowni, następnym razem zamówię na allegro, niby kilka zł różnicy ale zawsze. Mimo, że podzieliłam się z siostrą to mam jej jeszcze dużo. Ciekawa jestem tego olejku Vatika bo też wszyscy pokazują, oraz tego arganowego, daj znać jak się sprawuje. Ja mam teraz wysuszone włosy ze względu na leki które biorę i zastanawiam się czym je najlepiej nawilżyć.
Ostatnio kupiłam też taki sam szampon GP, ale bardzo mnie meczą szampony które plączą moje długie włosy. Ciekawe jakie będzie miał działanie u mnie po dłuższym stosowaniu.
Skusiłaś sie na Isane, ja też ostatnio dużo dobrych opinii czytałam o tym kremie do ciała, może tez się skuszę, jak zużyje trochę zapasów :P
Nio i zaciekawiłaś mnie tym Flos-lekiem. Ciekawa jestem jak się sprawdzi. Ja używam zwykłej wazeliny ziaji ciekawa jestem działania tego cuda.
Kurcze rozpisałam się :P
Pozdrawiam Anetko.
Oo faktycznie długi komentarz, ale lubię takie :D przynajmniej mam co poczytać ;)
UsuńJa mam ten problem, że zapasy mam duże, a i tak nie potrafię się powstrzymać, gdy już zajrzę do drogerii :D
Wkrótce opiszę wszystko po kolei - może każdy znajdzie coś dla siebie.
Pozdrawiam :*
ja też wkręciłam się parę miesięcy temu we włosomaniactwo - swego czasu sporo kasy na to wydawałam, ale teraz mam już swoje ustalone produkty, które wcale nie są drogie, ale za to bardzo dobre :) Ciekawi mnie ten olej kokosowy, tyle się naczytałam o nim już, na tylu blogach widziałam. Może i ja go spróbuję gdy skończy mi się moja kochana Amla.
OdpowiedzUsuńmam wazelinę floslek, ale czekoladową:)
OdpowiedzUsuńChcę kupić Vatikę, bo o niej dużo dobrego słyszałam. Póki co używam zwykłej oliwki, ale nie wiem, czy mi coś to pomaga prawdę mówiąc ;). Ja do pewnego czasu też nie zwracałam uwagi na włosy. Aż w końcu nie mogłam ich rozczesać i stwierdziłam, że odżywka to dobry pomysł ;P A później zaczęły mi wypadać i się wystraszyłam. I tak zostało już :) Tj. pielęgnacja, nie wypadanie, na szczęście ;p
OdpowiedzUsuńVatika to juz legenda :D Stosuję ją od dłuższeg czasu i początkowo wylewałam ja strumieniami, dopiero potem poczytałam że wystarczy kilka kropel :) Co do szamponu Green Pharmacy nistety strasznie się na nim zawiodłam :( Kupiła gdy moje włosy potrzebowały ratunku i regeneracji a tylko się z nim wymęczyłam. No ale każdemu pasuje co innego :) Zazdroszczę Organixu! Kiedyś był w moim mieście w Tesco ale już je wycofali, a gama była spora. Pozdrawiam! :))
OdpowiedzUsuńUżywam aktualnie tego oleju kokosowego :) Denerwujące jest trochę, że trzeba go podgrzewać. No ale moje włosy go lubią :)
OdpowiedzUsuńWitaj, zapraszam Cię serdecznie do wzięcia udziału w moim konkursie w którym do wygrania jest bransoletka. Więcej szczegółów: http://test-by-destiny.blogspot.com/2013/01/konkurs.html Pozdrawiam, Katarzyna.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog,obserwuje i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńwww.cataleyaaa.blogspot.com
Olejek Vatika miałam i potwierdzam-jest świetny :))
OdpowiedzUsuńWiem, że zaglądałaś na mojego bloga, bo zostawiłas po sobie ślad w postaci komentarza.
OdpowiedzUsuńJeśli podoba Ci się mój blog i lubisz go czytać, to możesz zagłosować na mnie w konkursie na bloga roku 2012 w kategori LIFESTYLE.
Wystarczy wysłac smsa o treści c00343 na numer 7122. Koszt smsa to 1,23.
Z góry bardzo dziękuję ;)) miłego dnia!
Jestem ciekawa odżywki Jantar z Farmony ale mam nadzieję, że poinformujesz Nas o efektach :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne produkty. Czekam na recenzje vatiki;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować tą wcierkę Jantar :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się sprawdzi :)
Dziś kupiłam wcierkę Jantar i zaczynam kurację :)
OdpowiedzUsuńI jesteś kolejną osobą, która zachęciła mnie do kupna maski Kallos Latte :) Czuję, że to będzie najlepiej wydane 5 zł w moim życiu :D
pozdrawiam serdecznie!