niedziela, 26 stycznia 2014

Mus głęboko nawilżający Pantene Pro-V - recenzja

Witajcie!

Dzisiaj recenzji poddam produkt, który poznałam na jednym z blogów. Konsystencja musu wyglądającego jak bita śmietana tak mi się spodobała i tak mnie zaciekawiła, że nie mogłam przejść obok półki z tym cudem obojętnie. Jak tylko zobaczyłam mus do włosów Pantene niewiele myśląc wrzuciłam do koszyka. Czy żałuję zakupu? O tym dowiecie się w poniższej recenzji. 

Mus głęboko nawilżający. Odżywka bez spłukiwania Pantene.

MOJA OPINIA:

OPAKOWANIE bardzo eleganckie, w złotym odcieniu przyciągającym wzrok. Dodatkowo wyposażone w dokładnie takie samo ustrojstwo, jakie posiada bita śmietana w spreju. Na górze jest także plastikowa nasadka, którą bardzo ciężko zdjąć. Jest na tyle oporna, że mamy pewność, iż samo nic się nie naciśnie, nie wyleje i nie zmarnuje. 


ZAPACH  dość intensywny, perfumowany, wyczuwalny dopiero przy aplikacji na włosy i po ich wysuszeniu. Pozostaje długi czas na włosach, aż do kolejnego mycia. Ja bardzo lubię takie charakterystyczne zapachy - fajnie jest poczuć cudny zapach, gdy przyłożymy włosy do nosa (choćby podczas snu). Jak dla mnie nie jest on uciążliwy - wręcz przeciwnie. 

KONSYSTENCJA może musu nie przypomina, ale bardzo dobrze ubitą śmietanę. Ale muszę przyznać, że ten kosmetyk zrobił na mnie bardzo duże wrażenie! Naprawdę trzeba bardzo ostrożnie nacisnąć, by wydobyć odpowiednią ilość. Można łatwo przesadzić z ilością, a przecież nie ma mowy o marnotrawstwie. Pianka jest puszysta i kremowa, w kolorze białym. 


WYDAJNOŚĆ jest dość wysoka, o ile nauczymy się aplikować odpowiednią ilość odżywki. Początki mogą być trudne, ale z czasem z pewnością uda się okiełznać ten mus ;) Używam już dość długo, a pianka jest tak samo zbita, nie wodnista i końca nie widać. 


EFEKTY STOSOWANIA jak na odżywkę w musie są świetne. Przyznam, że obawiałam się obciążenia, efektu niedomytych włosów. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Jeśli użyjemy odpowiednią ilość odżywki włosy będą nawilżone, zadbane i błyszczące. Dodatkowo odczujemy miękkość, gładkość i odżywienie, zakropione nutą zapachową ;)


PLUSY:
* zapach 
* wydajność
* niebanalne opakowanie
* zaskakująca konsystencja
* świetnie nawilża
* zmiękcza i nadaje włosom blasku
* wygładza i odżywia

MINUSY:
* trzeba uważać z aplikacją - może wydobyć się więcej niż oczekujemy
* przy nałożeniu nadmiernej ilości może powodować przeciażenie

Ocena końcowa: 8 /10
Super odżywka z niespotykaną konsystencją i postacią puszystej i kremowej pianki. Jest wydajna i niewielka ilość wystarcza do nawilżenia średniej długości włosów. Pięknie pachnie, nie wymaga spłukiwania oraz poprawia wygląd i kondycję włosów. 


Pozdrawiam,
Aneta

Czytaj dalej »

sobota, 25 stycznia 2014

Żel pod prysznic Papaja & Wanilia ISANA - recenzja

Witajcie!

Dzisiaj chciałabym Wam nieco przybliżyć żel pod prysznic, który obecnie mam w użyciu i przyznaję - polubiłam go ;) Mowa tu o żelu ISANY Papaya & Vanille. Jest to edycja limitowana, którą udało mi się dorwać na jakiejś promocji w Rossmannie za niecałe 3zł. Żal było nie brać :D



MOJA OPINIA:

OPAKOWANIE poręczne, charakterystyczne dla kosmetyków pod prysznic ISANY. Zawsze są one takie same, jedynie w innym kolorze i z inną etykietą. Mi osobiście opakowania się podobają, są proste w wykonaniu a zarazem wygodne i łatwo wydobyć z nich kosmetyk do ostatniej kropli. Pojemność to 300ml, czyli odpowiednia - zapobiega znudzeniu zapachem ;)

ZAPACH  owocowy, lekko budyniowy. Bardzo przypadło mi do gustu to połączenie.

KONSYSTENCJA mleczna, kremowa, nie za rzadka - dzięki czemu nie spływa z gąbki. Dodatkowo w żelu zawarte są perełki olejku w kolorze pomarańczowym. Nie widać ich na zdjęciach, ale możecie mi uwierzyć na słowo ;)



WYDAJNOŚĆ jest na dość wysokim poziomie. Niewiele trzeba, by całe ciało namydlić. Aczkolwiek to może być spowodowane tym, że najczęściej używam gąbki - a z jej pomocą każdy żel lepiej się pieni niż w dłoni. Używam zamiennie z innym żelem i póki co minęły 3 tygodnie i żelu jest jeszcze całkiem sporo. 

EFEKTY STOSOWANIA to temat nad którym w przypadku żelu nie ma się co rozwodzić. Dobrze oczyszcza ciało, pozostawiając je jeszcze przez jakiś czas ładnie pachnące. Nie powoduje przesuszenia skóry, co uważam za plus kosmetyku - to zapewne za sprawą perełek olejku umieszczonych w żelu. Dodatkowo dobrze się pieni i nie podrażnia skóry. 



PLUSY:
* zapach 
* wydajność
* wygodne i poręczne opakowanie
* bardzo niska cena
* dobrze oczyszcza skórę
* nie wysusza i nie podrażnia
* dobrze się pieni

MINUSY:
* brak

Ocena końcowa: 10 /10
Jak dla mnie to dobry produkt w niskiej cenie. Nie oczekuję cudów od żelu - o czym  już wspomniałam w jednym z poprzednich postów. Żel robi to, co do niego należy i w dodatku w tej kwestii spisuje się bardzo dobrze.


Pozdrawiam,
Aneta
Czytaj dalej »

czwartek, 23 stycznia 2014

Masło do ciała o zapachu różowego grejpfruta marki FENNEL - recenzja.

Witajcie!

Dzisiaj przedstawię Wam drugi kosmetyk, który otrzymałam do testowania od marki FENNEL. Recenzować będę tym razem masło do ciała o zapachu różowego grejpfruta. Czy masło się u mnie sprawdziło? O tym dowiecie się poniżej. 


MOJA OPINIA:

OPAKOWANIE to zakręcany słoiczek o pojemności 200g. Jest wykonany z plastiku, wewnątrz dodatkowo zabezpieczony folią przed niechcianymi paluchami. Słoiczek ma lekko pomarańczowy odcień i piękną szatę graficzną - podobnie jak peeling do ciała. Opakowanie jest poręczne, łatwo wydobyć z niego odpowiednią ilość. Wydobycie kosmetyku do samego końca nie sprawi żadnego problemu. Dodatkowo może się przydać w przyszłości na np. peeling własnej roboty :D

ZAPACH świeży, soczysty i bardzo owocowy. Na początku trochę przypominał mi krem cytrynowy do rąk, ale przy głębszym "zaciągnięciu się" aromatem - czuć tego grejpfruta czuć :) Pachnie ładnie, smarowanie się nim to czysta przyjemność. Co prawda w porównaniu do peelingu o zapachu lodów truskawkowych zapach przegrywa, ale nie zmienia to faktu, że i tak mój nochal go polubił. 


KONSYSTENCJA gęsta, typowo maślana, ale mimo wszystko wydaje się być lekka. Trochę przypomina mi te deserki budyniowe w wersji waniliowej i czekoladowej. Szczerze mówiąc chętnie by się go zjadło, gdyby nie fakt, że do tego raczej się nie nadaje :P


WYDAJNOŚĆ jest bardzo dobra. Smaruję się od jakiegoś czasu, a ubyło naprawdę niewiele produktu. Dodatkowo ważny jest fakt, że niewielka ilość wystarcza, by wysmarować się od stóp do głów. Ja szczególną uwagę zwracam na nogi i je smaruję częściej i w większej ilości, gdyż to te miejsca wymagają większego nawilżenia. 

EFEKTY STOSOWANIA są zaskakująco dobre. Masło bardzo dobrze nawilża, wygładza i pozostawia skórę miękką i przyjemną w dotyku. Jedynym aspektem ważnym podkreślenia jest fakt, że masło dość długo się wchłania (o czym mówi sam producent). Masło jest gęste, rozsmarowywanie jest co prawda bezproblemowe, ale musimy dać mu czas, by wchłonął się sam, bądź pomóc mu cierpliwie masując ciało. Masaż dodatkowo może jeszcze wspomóc  ujędrnienie ciała. Skóra odwdzięczy się delikatnością i gładkością. Owszem, może sama aplikacja nie jest błyskawiczna, raczej należy do tych czasochłonnych, ale z pewnością będziemy zadowolone z efektu, jaki zapewni nam to masełko. 


PLUSY:
* zapach 
* dobre nawilżenie
* poprawia stan i koloryt skóry
* wygładza
* skóra staje się miękka i delikatna w dotyku
* poręczne opakowanie, z którego wydobędziemy produkt do samego końca
* atrakcyjne dla oka opakowanie i szata graficzna
* duża pojemność
* wydajność

MINUSY:
* długie wchłanianie, przez co nie nadaje się do szybkiego nawilżenia

Ocena końcowa: 9/10
Super nawilżacz, bardzo wydajny i ładnie pachnący. Dodatkowo poręczne opakowanie ułatwia aplikację. Niestety przez fakt, że masło bardzo długo się wchłania - nie nadaje się do porannego szybkiego nawilżenia - nie polecam też zakładać ubrań tuż po wysmarowaniu ciała tym masłem. Ubranie może się przykleić i ubrudzić. Kosmetyk jest naprawdę godny uwagi dla osób, które lubią masować ciało nieco dłużej i nie będą niecierpliwie tupać nóżkami - "wchłaniaj się szybciej" ;)

* Kosmetyk otrzymałam w ramach współpracy z marką FENNEL, co nie wpłynęło na moją rzetelną i szczerą opinię na temat. testowanego produktu.  



Pozdrawiam,
Aneta
Czytaj dalej »

środa, 22 stycznia 2014

Odżywka do włosów DeBa - recenzja.

Witajcie!

Jakiś czas temu w Biedronce pojawiły się szampony i odżywki do włosów nieznanej mi wcześniej firmy kosmetycznej. Były w bardzo atrakcyjnych cenach, ale początkowo skusiłam się jedynie na dwa szampony marki DeBa. Po przeczytaniu kilku recenzji żałowałam, że nie kupiłam tej odżywki. Przy okazji jakiś zakupów dostrzegłam tą odżywkę samotnie leżącą na półce - jak się okazało kosztowała 2,99zł, więc taniej niż na początku. Bez zastanowienia wrzuciłam do koszyka. Czy sprawdziła się u mnie tak samo dobrze jak u innych dziewczyn? Zapraszam do czytania ;)

Odżywka regenerująca z bio składnikami DeBa.

MOJA OPINIA:

Opakowanie to standardowa butelka o pojemności aż 400ml, pokryta folią z ładną szatą graficzną. Opakowanie trochę inne niż dotychczas widywałam. Otwór na górze typu press, przez który możemy wydobyć odpowiednią ilość kosmetyku. Niestety nie widać, ile jest wewnątrz odżywki. Mam tylko nadzieję, że wydobyta będzie do końca. Nic nie wypływa, nie wylewa się i nie przecieka. 


Zapach przypomina mi kosmetyki fryzjerskie. Często podczas wizyty czuję takie zapachy. Jest on dość przyjemny dla nosa, nie duszący i nie za intensywny. Pozostaje na włosach po wysuszeniu.  

Konsystencja mleczna, bardzo płynna. Nie wiem, czy nie jest nawet za rzadka, ale nie przeszkadza mi to na tyle, by zaprzestać ją używać. 


Wydajność wg mnie nie jest tragiczna. Mimo, że odżywki trzeba naprawdę dużo wylać na dłoń by pokryć włosy na całej długości, to używam ją od dwóch tygodni i jeszcze trochę tam jest. Zapewne dzięki tej dużej pojemności, bo aż 400ml. Gdyby była to standardowa pojemności 200ml lub 250ml pewnie już bym ją skończyła. 


Efekty stosowania są całkiem zadowalające. Dobrze wygładza, nawilża, nadaje włosom miękkości i gładkości. Dodatkowo delikatnie je nabłyszcza. Odżywka ładnie pachnie, nie powoduje podrażnień czy wysuszenia skóry głowy. Działa nawilżająco i odżywiająco.  Może nie regeneruje, ale zdecydowanie poprawia stan włosów i ich kondycję. 

PLUSY:
* zapach 
* działa nawilżająco i wygładzająco
* poprawia stan włosów i ich kondycję
* niska cena ( kupiłam za 2,99zł w promocji w Biedronce)
* włosy nie puszą się i nie elektryzują
* włosy są nabłyszczone i miękkie
* duża pojemność

MINUSY:
* odrobinę za rzadka konsystencja
* średnia wydajność
* dostępność (była tylko w Biedronce)

Ocena końcowa: 7/10
Całkiem przyzwoity, nowy produkt w bardzo atrakcyjnej cenie. Duża butla sprawia, że starczy na dłużej, ale niestety dość rzadka konsystencja powoduje szybsze zużywanie. Poprawia wygląd i stan włosów, które stają się sypkie, miękkie i gładkie. Produkt wart wypróbowania (pod warunkiem, że będzie jeszcze dostępny).



Pozdrawiam, 
Aneta
Czytaj dalej »

wtorek, 21 stycznia 2014

Odżywka do włosów ISANA - recenzja.

Witajcie!

Dzisiaj na szybko recenzja odżywki do włosów, do której podchodziłam dwukrotnie. Niestety pierwsze z nich nie powaliło mnie na kolana, jednakże nie zrezygnowałam i postanowiłam spróbować jej raz jeszcze. To była dobra decyzja, bo tym razem polubiłam jej działanie. Mowa tu o niebieskiej odżywce do włosów marki ISANA. 

MOJA OPINIA:

Opakowanie wykonane z trochę twardego plastiku, o białym zabarwieniu. Na dnie opakowania znajduje się zatrzask i otwór, przez który wydobywamy odżywkę. Od połowy opakowania trochę trudno wydobyć kosmetyk z wnętrza przez twardość butelki i po części konsystencję produktu.

Zapach przyjemny, bliżej nieokreślony. Pozostawał na włosach długo po zastosowaniu. 

Konsystencja gęsta, mleczna. Przy tego typu opakowaniu wydobycie odżywki było kłopotliwe. Trzeba było się namęczyć, by wydobyć cokolwiek z wnętrza. Przy nadmiernej ilości spadała z włosów. Czasem miałam wrażenie, że jest za gęsta i włosy kiepsko ją wchłaniają. 

Wydajność raczej zadowalająca. Miałam ją miesiąc czasu, ale nie stosowałam jej codziennie i nie przy każdym myciu włosów. Przez to, że jest tak gęsta, często spadał nadmiar do wanny i należało czynność powtórzyć, przez co mogła się też szybciej zużywać. 

Efekty stosowania początkowo mnie nie urzekły. Odniosłam wrażenie, że włosy wręcz są nastroszone po jej użyciu. Nie wiem czemu tak się zadziało. Tak leżała w szafce łazienkowej, aż sobie o niej przypomniałam. Postanowiłam dać jej drugą szansę i to był dobry wybór. Tym razem odżywka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Włosy były mięciutkie, sypkie i ładnie się błyszczały. Zauważyłam też, że są odżywione, wygładzone i zdrowiej wyglądające. Przy rozdwajających się końcówkach raczej nie pomogła. W tym pomogły mi inne specyfiki. Odkąd stosuję serum do zniszczonych końcówek i jedwab do włosów, nie zauważyłam miotełek na końcach włosów. Nawet podczas wizyty u fryzjera usłyszałam, że włosy nie są zniszczone tak jak jeszcze jakiś czas temu. Cieszę się z tego, bo odkąd pamiętam zawsze miałam poszarpane końce, które wyglądały wstrętnie! Myślę, że ta odżywka to bardzo dobra, tania opcja, gdy potrzebujemy szybkiego wygładzenia, odżywienia i miękkości. Moje włosy ją polubiły i z pewnością do niej powrócę. Zwłaszcza, że kosztuje grosze (ja kupiłam ją za niecałe 3zł w promocji).

PLUSY:
* przyjemny choć bliżej nieokreślony zapach
* poprawia wygląd włosów
* jest wydajny
* nie podrażnia skóry głowy
* niska cena
* dobra dostępność
* włosy są odżywione i wygładzone

MINUSY:
* twarde plastikowe opakowanie
* zbyt gęsta konsystencja
* przy pierwszym podejściu spowodował puszenie

Ocena końcowa: 7/10
Bardzo dobra odżywka w atrakcyjnej cenie. Zapewnia szybką poprawę wyglądu naszych włosów. Nadaje zdrowego wyglądu, blasku i miękkości. Warta wypróbowania.  


Pozdrawiam,
Aneta

Czytaj dalej »

poniedziałek, 20 stycznia 2014

AA multifunkcyjny żel do mycia ciała 10w1 BB - recenzja.

Witajcie!

Żel pod prysznic jest kosmetykiem, którego każda z nas ma na pewno w zapasie po kilka sztuk. Dzisiaj przedstawię Wam nowość, którą otrzymałam pod choinkę w zestawie z balsamem. Balsam zostanie zrecenzowany osobno, natomiast teraz chciałabym Wam przybliżyć BB multifunkcyjny żel do mycia ciała 10w1 od firmy AA Cosmetics. 


MOJA OPINIA:

Opakowanie to tuba wykonana z miękkiego plastiku, z otworem w formie zatrzasku na dnie opakowania. Jest trochę nieporęczne i może wyślizgnąć się z wilgotnej dłoni. Także podczas kąpieli należy obchodzić się z żelem ostrożnie. Pojemność to 200ml, więc standardowa. 


Zapach świeży, energizujący, ale ciut męski. Dzięki temu mógł z niego korzystać i mój facet ;) Mimo, że nie jest typowo kobiecy, muszę przyznać, że coś w sobie miał. Na tyle był interesujący i ciekawy, że z przyjemnością z niego korzystałam. 


Konsystencja żelowa, przeźroczysta, ale delikatnie niebieska. Na zdjęciu słabo to widać, musicie uwierzyć mi na słowo ;P Niestety przez to, że żel stawiany był na głowie, podczas aplikacji na gąbkę trochę za dużo go wypływało - z tym też trzeba uważać. Jednak mimo to nie potrzebna była duża ilość żelu, by dobrze spienić całe ciało.


Wydajność średnia przez to niekontrolowane wypływanie podczas używania. Czasem wylało się więcej, niż chciałam. Jednak przy stosowaniu przez dwie osoby starczył na dwa tygodnie - i tak uważam, że to niezły wynik ;)


Efekty stosowania są tu kwestią, którą należy wnikliwie przeanalizować. Producent zapewnia aż 10 efektów! Czy jest to możliwe? To lecimy po kolei:
- zapobiega utracie wody: hmm, co prawda przesuszenia nie zauważyłam, więc być może faktycznie woda zostaje na swoim miejscu;P 
- wspomaga naturalną regenerację: taaa jasne ;P takie efekty to może zauważyć można przy balsamie, a nie zwykłym żelu pod prysznic
- przywraca zdrowy wygląd: każdy kto jest umyty wygląda na zdrowego, więc proszę mi tu nie mydlić oczu :P
- nadaje miękkość: no skóra raczej jak tarka nie była, ale jak aksamit też nie
- chroni przed wpływem czynników zewnętrznych: i co jeszcze?
- łagodzi podrażnienia: nie podrażnia to fakt, a do złagodzenia nic nie było :)
- intensywnie nawilża: żel do mycia ciała może nawilżać? W takim razie po co nam balsamy? 
- poprawia kondycję skóry: skóra jest oczyszczona, odświeżona i ładnie pachnąca - tyle w temacie
- chroni przed przesuszeniem: czy tego już nie było?
- wygładza: od tego jest balsam.

Jak widać 10w1 to lekka przesada. Nie można od zwykłego żelu pod prysznic wymagać cudów! A może żel do mycia twarzy też likwiduje zmarszczki? Zejdźmy na ziemię. Żel ma dokładnie myć skórę, oczyszczać ze wszelkich zanieczyszczeń, odświeżać, odprężać i nie wysuszać skóry. A jak dodatkowo ładnie pachnie to już w ogóle bajka. Nie liczmy na to, że żel zrobi wszystko! Ważne by spełniał podstawowe swoje zadania i będzie już naprawdę dobrze. 

PLUSY:
* ładnie pachnie
* oczyszcza i odświeża
* jest wydajny
* nie podrażnia 
* nie wysusza 
* nadaje się także dla mężczyzn

MINUSY:
* nie spełnia obietnic producenta, ale na to nie liczyłam
* może się wyślizgiwać z dłoni
* wylewa się czasem więcej niż chcemy

Ocena końcowa: 8/10
Nie mogę dać mu niskiej oceny tylko dlatego, że obietnice producenta nie zostały spełnione. Ja nie oczekuję od żelu nie wiadomo czego. Ma robić to, co powinien. Jeśli spełnia się w tej roli, to dlaczego mam go nie lubić? Jest przyjemny w użytkowaniu, uniwersalny, dobrze się pieni i na długo starcza. Lepszy byłby w standardowej butelce z otworem na górze, wtedy nie wylewałoby się go za dużo podczas aplikacji. No i trochę śliskie opakowanie powoduje, że może wylecieć z rąk - wtedy byłaby katastrofa ;P  

 
Pozdrawiam,
Aneta
Czytaj dalej »

niedziela, 19 stycznia 2014

Szampon do włosów Gliss Kur - recenzja.

Witajcie!

Szampony to temat rzeka. Jest ich tyle, że będąc w drogerii nie wiadomo który włożyć do koszyka. Oczopląsu dostać można ;) Szampon, który dzisiaj będę recenzować kupiłam w jakiejś mega dużej promocji w zestawie z olejkiem i bodajże odżywką - za całe 15zł. Żal było nie brać, zwłaszcza, że kiedyś bardzo lubiłam tą firmę. Czy sprawdził się u mnie szampon Gliss Kur z kompleksem keratynowym odbudowujący? Zapraszam do dalszej części. 


 MOJA OPINIA:

Opakowanie plastikowe o czarno-złotej szacie graficznej. Może się mile kojarzyć takie zestawienie kolorów. Ma standardowy zatrzask na górze opakowania, łatwo wydobywa się produkt z butelki. Pojemność 250ml, czyli standardowa. Niestety przez kolor opakowanie nie widać ile szamponu zostało do wykorzystania. 

Zapach jest dość mocny, kobiecy i raczej typowy dla marki Gliss Kur. Odnoszę wrażenie, że większość szamponów ma zbliżony do siebie zapach. Nie będziecie raczej zaskoczone, jeśli ta marka jest Wam znana. Mi osobiście zapach się podoba, ale dla niektórych osób może być zbyt intensywny i ciężki. Po umyciu czuć go jeszcze na włosach przez kilka godzin. 


Konsystencja płynna, średnio gęsta. Ma metalizujący odcień, który za zadanie ma delikatnie nabłyszczać włosy. Niewielka ilość wystarcza, by pokryć pianą całe włosy.

Wydajność całkiem duża. Szampon starczył na trzy tygodnie użytkowania, ale akurat w tym przypadku nie było to dla mnie pocieszające. Nie używałam go codziennie, ponieważ moja skóra głowy nie za bardzo się z nim polubiła. 


Efekty stosowania jak dla mnie niestety marne, a nawet nieco szkodliwe niestety. Producent obiecuje regenerację nawet mocno zniszczonych włosów a także połysk. Z tym połyskiem to niestety nie zauważyłam tego na swoich włosach. Regeneracji nie uświadczyłam po niemalże miesiacu stosowania. Fakt, szampon oczyszczał dobrze włosy, pozostawiał na nich przyjemny zapach. Niestety też podrażnił moją skórę głowy, czułam delikatne swędzenie i niestety wysuszenie skóry. Bardzo długi czas zmagałam się z suchą skórą głowy i od niedawna ten problem zniknął. Ten szampon pomógł mi przypomnieć sobie o tej przypadłości ;/ Całe szczęście, że szampon się już skończył i więcej do niego nie wrócę. Jak wiadomo każdy reaguje inaczej. Kiedyś bardzo lubiłam markę Gliss Kur, ale odkąd bardziej zwracam uwagę na pielęgnację nie tylko włosów, ale i skóry głowy - ten szampon zostaje z mojej pielęgnacji wyeliminowany. Jak widać szampon nie jest stworzony z myślą o mnie. 

PLUSY:
* zapach 
* wydajność
* dobrze się pieni
* dobrze oczyszcza włosy

MINUSY:
* podrażnia skórę głowy
* powoduje swędzenie i nadmiernie wysusza
* nie nadaje blasku włosom
* pogorszył stan mojego łebka ;/



Ocena końcowa: 2/10
Plusy daję jedynie za zapach i wydajność. Sprawa dokładnego mycia i pienienia się szamponu jest raczej czymś oczywistym i tutaj szampon też się spisuje. Niestety za pogorszenie stanu moje skóry głowy, za wysuszenie, podrażnienie i występujące swędzenie tuż po umyciu - nie polecam ;/


Pozdrawiam,
Aneta










Czytaj dalej »
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...