Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nuxe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nuxe. Pokaż wszystkie posty

środa, 5 listopada 2014

Ujędrniający krem do ciała NUXE BODY - recenzja.

Witajcie!


Nie należę do osób, które są regularne i konsekwentne w stosowaniu mazideł do ciała wszelakiego rodzaju. Wynika to z tego, że często brakuje mi czasu i potrzebuję błyskawicznego wchłaniania. Nie lubię lepiącej się skóry i tłustej warstwy, która sprawia, że świecę się jak żarówka. Gdy już decyduję się na jakiś specyfik do smarowania ciała - musi spełniać moje oczekiwania, bym nie odstawiła go na półkę na lepsze czasy.

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić krem do ciała, który zdobył moje zaufanie i uwielbienie. O jakim kremie mowa? Otóż dzisiejszym bohaterem będzie krem ujędrniający do ciała NUXE. Ten krem otrzymałam w zestawie z olejkiem (zestawy jeszcze spotykam w niektórych aptekach po bardzo atrakcyjnych cenach) na spotkaniu blogerek. Fakt, że miałam kilka mazideł w użyciu powodowało, że używanie tego kremu odwlekałam mocno w czasie - teraz wiem, że to był błąd! 



OD PRODUCENTA:

  • Ten ujędrniający krem do ciała ma podwójne działanie: ujędrnia, a jednocześnie działa przeciwzmarszczkowo. Niezwykle przyjemna konsystencja umożliwia ukierunkowany masaż zwiotczałych partii ciała (ud, brzucha, biustu i ramion), a przy tym szybko się wchłania.
  • Skóra staje się delikatniejsza (100%*) i ujędrniona (86%*). W widoczny jest gładsza (82%*) i wzmocniona (81%*). *Test użytkowania przeprowadzony pod kontrolą dermatologiczną na 22 kobietach badanych podczas 28 dni – odsetek badanych ochotniczek zgadzających się z przytoczonym twierdzeniem.
  • Ten krem do ciała zapewnia natychmiastowy efekt liftingu (mimoza brazylijska, cukry owsiane). Ujędrnia i wzmacnia strukturę skóry (kigelia afrykańska, wyciągi z płatków żytnich). 


MOJA OPINIA:

Opakowanie wykonane z plastiku, zachowane w typowo kobiecej kolorystyce - delikatnym, pudrowym różu. Na opakowaniu znajdują się wszelkie informacje na temat składu i podstawowych informacji na temat przeznaczenia kremu - w tym przypadku ma działać ujędrniająco i przeciwzmarszczkowo. Słoiczek o pojemności 200ml, dodatkowo zabezpieczony wewnątrz osłonką plastikowo-piankową? Nie wiem jak to określić, natomiast po odkręceniu wieczka naszym oczom ukazuje się cienki, twardy krążek, który zabezpiecza przed wścibskimi paluchami. Pojemnik nie jest oszukany (nie ma drugiego dna), wypełniony po brzegi kremem Nuxe. 


Zapach mnie oczarował od pierwszego powąchania. Mój nos tak pokochał ten zapach, że miziałam się tym kremem z przyjemnością. Jest kobiecy, trochę pudrowy, trochę cytrusowy. Smarując się tym kremem czułam się wyjątkowo i zmysłowo. Mogłam poznawać odrobinę luksusu z każdym kolejnym użyciem. Nie pogardziłabym takimi perfumami :D


Konsystencja jest kremowa, maślana i zbita. Bardzo dobrze nabiera się palcami, a pod wpływem ciepła dłoni świetnie się rozprowadza. Przez swoją konsystencję mogłabym nazwać ten krem - masłem. Krem jest bowiem niesamowicie bogaty, mega wydajny i błyskawicznie się wchłania, pozostawiając po sobie przyjemną gładkość i nawilżenie. Masło starczyło mi na prawie dwa miesiące użytkowania (stosowałam raz dziennie wieczorem).  Nie pozostawia tłustej i lepiącej warstwy, nie brudzi ubrań. 

Wydajność świetna! Jak wspomniałam powyżej krem starczył na prawie dwa miesiące stosowania. Uważam taki wynik za satysfakcjonujący. 


ZALETY:
- świetnie nawilża i wygładza skórę
- przy regularnym stosowaniu widocznie poprawił elastyczność i jędrność skóry
- w połączeniu z ćwiczeniami może zauważalnie polepszyć wygląd naszego ciała
- cudowny, zmysłowy, kobiecy, pudrowo-kwiatowo-cytrusowy zapach, który utrzymywał się na skórze do następnego dnia
- nie brudzi ubrań, nie pozostawia tłustej warstwy
- szybko się wchłania pozostawiając skórę miękką, delikatną i gładką w dotyku
- krem jest bardzo wydajny, przez co możemy cieszyć się tym luksusem na dłużej
- pozwala się zrelaksować i poczuć jak w SPA
- duża pojemność, wygodne, poręczne opakowanie
- treściwa, bogata konsystencja


WADY:
- niestety wadą jest tutaj cena, bo można go kupić dopiero od 105,00 zł ;/ najlepszym rozwiązaniem jest polowanie na promocje (zestawy z innymi produktami, wtedy cena nie wydaje się już taka straszna)


Podsumowując krem polecam wypróbować każdej z Was. Pięknie pachnie, świetnie nawilża i wygładza skórę, a przy regularnym stosowaniu może uelastycznić i ujędrnić nasze ciało. Łatwo się rozprowadza, szybko wchłania. Po zastosowaniu można po chwili założyć ubrania, bez obawy o ubrudzenie. Jedyne co odczujemy - to zapach, który pozostanie nie tylko na skórze, ale i na ubraniach. Dzięki kremowi Nuxe możemy  poczuć się wyjątkowo, mega kobieco i zmysłowo. Gdyby nie ta cena z przyjemnością wróciłabym do tego kremu w przyszłości ;)


Skład:

AQUA/WATER, COCO-CAPRYLATE/CAPRATE, GLYCERIN, CETEARYL ALCOHOL, GLYCOL PALMITATE, DIETHYLHEXYL CARBONATE, BUTYLENE GLYCOL, DIMETHICONE, STEARYL HEPTANOATE, CETEARYL GLUCOSIDE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, POLYMETHYL METHACRYLATE, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL, TOCOPHEROL, PARFUM/FRAGRANCE, HYDROXYETHYL ACRYLATE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, CAPRYLOYL GLYCINE, TOCOPHERYL ACETATE, CITRIC ACID, XANTHAN GUM, ETHYLHEXYLGLYCERIN, SODIUM HYDROXIDE, DIMETHICONOL, DEHYDROACETIC ACID, AVENA SATIVA (OAT) KERNEL EXTRACT, TETRASODIUM EDTA, MALTODEXTRIN, PENTYLENE GLYCOL, JASMINUM OFFICINALE (JASMINE) FLOWER EXTRACT, SECALE CEREALE (RYE) SEED EXTRACT, 10-HYDROXYDECANOIC ACID, SEBACIC ACID, POLYSORBATE 60, SORBITAN ISOSTEARATE, 1,10-DECANEDIOL, STRYPHNODENDRON ADSTRINGENS BARK EXTRACT, SODIUM BENZOATE, KIGELIA AFRICANA FRUIT EXTRACT, CITRUS AURANTIUM DULCIS (ORANGE) FLOWER EXTRACT, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) FLOWER EXTRACT [N2104/A].


Zachęcam do odwiedzenia strony internetowej albo Nuxe na FB



Za dość wysoką cenę odjęłam jeden punkt, natomiast do reszty przyczepić się absolutnie nie mogę. 



*Dziękuję firmie Nuxe za tak wspaniały produkt i możliwość przetestowania go na własnej skórze. Jedyne czego żałuję to fakt, że tak długo zwlekałam z jego pierwszym użyciem. 

Czytaj dalej »

piątek, 30 maja 2014

Krem do twarzy Nuxe - recenzja.

Witajcie!

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić fluid do twarzy Nuxellence Jeunesse. 
Jest to kolejny kosmetyk, z którym spotkałam się po raz pierwszy. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii na temat tego kremu, zapraszam do dalszej części. 


OD PRODUCENTA:

Marka NUXE przestawia fluid Nuxellence®Jeunesse, przełomową innowację przeciwstarzeniową, będącą wynikiem wieloletnich badań nad mitochondriami oraz DNA mitochondrialnym. Fluid Nuxellence®Jeunesse naprawia DNA mitochondrialne* aby odsłonić młody wygląd i blask skóry.

Dzięki lekkiej, jasnoróżowej teksturze, która jest “niczym druga skóra”, twarz staje się nieskończenie delikatna i jedwabista.
Lekki, kobiecy zapach zawiera delikatne kwiatowe nuty.

* Test in vitro na składnikach: naprawa uszkodzonego DNA mitochondrialnego w naskórku. Złożony patent.

Skóra natychmiast jest wygładzona i bardziej promienna : 
Skóra jest wygładzona(1): 93%
Skóra jest bardziej piękna(1): 73%
Cera jest bardziej promienna(1): 67%

Po 4 tygodniach, skóra wygląda na wyraźnie odmłodzoną : 
Zmarszczki i drobne bruzdy są zmniejszone(2): 90%
Skóra jest wypełniona(2): 93%
Skórze zostaje przywrócony młodzieńczy blask(2): 79%
Cera jest bardziej promienna, a jej koloryt wyrównany(2): 86%


(1) Test przeprowadzony pod kontrolą dermatologiczną na 29 ochotnikach podczas 28 dni - % badanych, którzy zgodzili się ze stwierdzeniem- Natychmiast
(2) Test przeprowadzony pod kontrolą dermatologiczną na 29 ochotnikach podczas 28 dni - % badanych, którzy zgodzili się ze stwierdzeniem - Po 28 dniach

MOJA OPINIA:

Moja wersja produktu umieszczona jest w małej tubce o pojemności 15 ml. Taka ilość wystarcza, by  zapoznać się z produktem przed podjęciem decyzji o zakupie pełnowymiarowego opakowania. Opakowanie pełnowymiarowe ma pojemność 50ml i znajduje się w buteleczce, wyposażonej w pompkę dozującą odpowiednią ilość kosmetyku. Ja mam dwie miniaturki w pojemności 15 ml każda, co daje mi 30 ml fluidu. Jest to ponad połowa standardowego opakowania, więc ilość wystarczająca na wystawienie opinii. 


Krem ma lekką, kremową konsystencją o jasnoróżowym zabarwieniu. Wg producenta ten kolor ma idealnie stapiać się ze skórą, tworząc jedność. Krem idealnie się wchłaniał, pozostawiając cerę delikatnie rozświetloną i niesamowicie wygładzoną. Twarz po nałożeniu fluidu była gładka, miękka i promienna. Stosowałam ten fluid jako bazę pod makijaż, w tej roli spisał się świetnie. Nawilżał, wygładzał, ujednolicał i rozświetlał cerę. Podkład nałożony na fluid nie rolował się, nie spływał. W dodatku piękny, kwiatowy zapach, utrzymujący się na twarzy przez parę godzin sprawiał, że stosowanie tego kremu to czysta przyjemność.
Fluid był bardzo wydajny, stosowałam go niemalże codziennie, rano i wieczorem. Konsystencja lekka, ale bardzo bogata, sprawiała, że niewielka ilość starczyła na pokrycie całej twarzy. Przy codziennym stosowaniu starczył mi na prawie 3 tygodnie użytkowania. 


Bardzo fajny, lekki kremik o bogatej konsystencji. Miła odmiana przy codziennej pielęgnacji twarzy. Jednakże większości zapewnień producenta nie zauważyłam - zmarszczki mam maleńkie mimiczne, ale nie zmalały pod wpływem tego kremu, skóra nie została odmłodzona i wypełniona. Z pewnością zauważyłam wygładzenie skóry, cera stała się bardziej promienna i ujednolicona. 

Jednak cena w granicach 100 zł za 50 ml nie zachęca niestety do zakupu ;/


Pozdrawiam,
Aneta
Czytaj dalej »

poniedziałek, 19 maja 2014

Suchy olejek do ciała Nuxe - recenzja.

Witajcie!

Od jakiegoś czasu próbuję się przekonać do regularnego stosowania balsamów, kremów, czy maseł do ciała. Zawsze mam mało czasu, a lubię, gdy produkt wchłania się błyskawicznie. Szybko na tyle, by chwilę po wysmarowaniu ciała móc bez obaw wskoczyć w ubranie. Nie lubię efektu klejącej się skóry, nie lubię, gdy reszta niewchłoniętego mazidła okrywa moje ubranie. Ubranie przykleja się wtedy do ciała i tuż po umyciu zamiast czuć się świeżo i rześko odczuwam pewien dyskomfort. 

I tu jak zbawienie przyszedł suchy olejek Nuxe. Powiem Wam jedno - uwielbiam go za dosłownie wszystko! Powiecie - co Ty możesz powiedzieć, jak recenzujesz opakowanie o pojemności 10ml. Dziewczyny - ten olejek jest tak wydajny, że aż jestem w szoku! Nie spodziewałam się, że taką miniaturką mogę cieszyć się tak długi okres czasu!

Ale dobrze skończmy z tymi zachwytami, po kolei. 


Faktycznie mój olejek ma pojemność niewielką, bo zaledwie 10ml (ale na szczęście mam dwie takie mini buteleczki, więc mogę cieszyć się nim dwa razy dłużej). Umieszczony jest w szklanej buteleczce ze złotą zakrętką. W łazience mimo miniaturowej pojemności, cudnie prezentuje się na półeczce ;) 
Tutaj pierwsze moje spostrzeżenie - ta mini wersja ma dość duży otwór, którym można wylać za dużo produktu. Ale nie wiem jak wygląda wersja pełnowymiarowa, więc nie będę się tu za wiele wypowiadać. 

Zapach olejku jest delikatny, kwiatowo-pudrowy z lekką nutą słodyczy. Nie wiem jak spodobałby się Wam, ale mi bardzo przypadł do gustu. Nie jest duszący, ani za mocny. Idealnie wyważona kompozycja zapachowa. 


Konsystencja płynna, mimo nazwy, nie jest tłusta, o lekko żółtym zabarwieniu. W kontakcie ze skórą błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając na niej tłustej i lepkiej warstwy. Suchy olejek, który wchłania się w mgnieniu oka, pozostawiając skórę pięknie pachnącą, nawilżoną i gładką. 


Najlepszy rezultat zauważyłam podczas stosowania tuż po wyjściu z wanny, kiedy ciało jest jeszcze rozgrzane i lepiej wchłania dobroczynne składniki. Niewielka ilość starcza, by pokryć nim wybrane partie ciała. Ja stosuje go na całe ciało, pomijając jedynie partie, obdarzone cellulitem - tam stosuję same specjały.
Wsmarowuje tam, gdzie mam życzenie i już po chwili ciało jest w całości pokryte olejkiem. Co mnie mocno zdziwiło podczas pierwszego użycia - ciało nie jest tłuste, lepiące i błyszczące jak po użyciu oliwki. Jest za to wygładzone, odżywione, miękkie i pełne zdrowego blasku. Już chwilę po zastosowaniu można śmiało wskoczyć w ubranie, bez obawy o jego pobrudzenie. 


Producent zaleca stosowanie olejku do ciała, włosów i twarzy. Ja jednak poprzestałam na stosowaniu go jedynie do ciała. Może gdybym posiadała pełnowymiarowe opakowanie, pokusiłabym się o wypróbowanie go do włosów - a tak najzwyczajniej w świecie szkoda mi go :D

Po takim mega przyjemnym debiucie chciałabym jeszcze wypróbować olejek z drobinkami, o którym słyszałam same ochy i achy. Zbliża się lato, więc byłaby to idealna okazja do uwydatnienia swojej letniej opalenizny ;)  Jak pojawi się jakaś promocja, nie wykluczone, że zaopatrzę się zarówno w pełnowymiarowe opakowanie tego olejku, jak i wersję olejku z drobinkami. 

Mówiąc szczerze, to takie wersje o pojemności 10ml są mega wygodne. Po pierwsze, mam pewność, że w przeciągu 12 miesięcy od otwarcia zużyję pełne opakowanie (w przypadku olejku z drobinkami ten okres mógłby być zbyt krótki, by zużyć pełnowymiarowe opakowanie). Producent powinien pomyśleć o wypuszczeniu na rynek do regularnej sprzedaży olejków o pojemności - jeśli nie 10ml to chociaż 20ml. Niższa cena i poręczniejsze opakowanie skłoniłoby może większą rzeszę klientów do chęci zakupu olejków. 



Wiem, że moja opinia nie jest pierwszą i mnóstwo osób polubiło ten olejek tam samo jak ja, albo nawet bardziej. Olejek jest wart zakupu i tylu westchnień w swoim kierunku.

Jak dla mnie idealne rozwiązanie do błyskawicznego odżywienia skóry bez konieczności oczekiwania wieczności na jego wchłonięcie. 





Jak dla mnie jest to odkrycie ostatnich miesięcy i z pewnością do niego będę wracać z największą przyjemnością :)

Pozdrawiam,
Aneta
Czytaj dalej »
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...