Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rossmann. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rossmann. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 14 stycznia 2018

Przegląd tygodnia #2 - czyli premiery kinowe, kolejne promocje w Rossmannie i nowy planer.

Heeej!

Kolejny tydzień to i kolejny przegląd. Tym razem napiszę Wam o premierach kinowych, na które można się wybrać. Jednak czy są to filmy godne polecenia - w komentarzach będę chciała, aby osoba będąca na filmie wypowiedziała się w dwóch słowach - jak ocenia film. To pomoże innym podjąć decyzję, a tym samym, będziemy wszyscy wiedzieć - co warto obejrzeć :)

Na szybko przypomnę jeszcze o promocjach oraz wspomnę, co dobrego spotkało mnie w tym tygodniu.


NOWOŚCI KINOWE

NARZECZONY NA NIBY

PREMIERA:
12 stycznia 2018

Czy małe, niewinne kłamstewko może wymknąć się spod kontroli i doprowadzić do totalnej katastrofy? A może dopiero jak wszystko się w życiu rozpada, możliwe staje się poukładanie wszystkiego od nowa? Karina próbuje z całych sił stworzyć pierwszy (tym razem) szczęśliwy związek. Niestety mężczyzna, któremu oddała swoje serce, wydaje się być bardziej zainteresowany sobą, niż nią. Pewnego dnia, jedno nieprzewidziane zdarzenie i jedno małe kłamstewko zamieni jej uporządkowane życie w prawdziwy emocjonalny rollercoster. Szybko okaże się też, że każdy z bohaterów ma tak naprawdę coś do ukrycia. Gdy prawda wyjdzie na jaw, wszyscy będą musieli zrobić w końcu porządek w swoich związkach i w swoich sercach. „Narzeczonego na niby” pokochają ci, którzy choć raz zakochali się w niewłaściwej osobie oraz ci, którzy wierzą, że o prawdziwą miłość warto walczyć, nawet jeśli zaczyna się mocno niefortunnie.


NAZNACZONY: OSTATNI KLUCZ

PREMIERA:
5 stycznia 2018

W nowym filmie z przebojowej serii „Naznaczony” ponownie spotkamy się z dr Elise Rainier, wybitną parapsycholożką, która zmierzy się z najbardziej osobistą i przerażającą historią w swej karierze – będzie musiała stawić czoła lękowi w swym rodzinnym domu. Autorem scenariusza jest Leigh Whannell, twórca serii oraz reżyser trzeciej odsłony. Film powstał w kultowej wytwórni Blumhouse.



I TAK CIĘ KOCHAM

PREMIERA:
5 stycznia 2018

„I tak cię kocham”, czyli cudowna komedia romantyczna, która stała się przebojem światowych kin. Świeża, błyskotliwa i nieoczywista. Odkrycie Festiwalu Filmowego Sundance, nagroda publiczności MFF w Locarno. Produkcja: Judd Apatow („Druhny”, „Wykolejona”). Mężczyzna z kapitalnym poczuciem humoru i konserwatywną rodziną na głowie (Kumail Nanjiani) spotkał przypadkiem nowoczesną dziewczynę, która miała dosyć związków (Zoe Kazan). Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia. Jednak na drodze do szczęścia stanie szereg przeszkód i wyzwań, którym zakochani będą musieli stawić czoła. Gdy wydaje się, że cały świat – na czele z rodziną – sprzysiągł się, by zburzyć ich szczęście, to właśnie w sytuacjach pozornie bez wyjścia życie potrafi pokazać swoje najzabawniejsze oblicze.


PASAŻER

PREMIERA:
12 stycznia 2018

Bohater kina akcji, Liam Neeson, powraca w trzymającym w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty thrillerze w reżyserii mistrza gatunku – Jaume’a Collet-Serra. „Pasażer” – nowe dzieło twórcy przebojów „183 metry strachu” i „Non stop” to pełne gwiazd kino sensacyjne, o szybkości i mocy rozpędzonego pociągu. Historia zwykłego człowieka, uwikłanego w zabójczy spisek, od którego decyzji zależeć będzie życie wielu niewinnych osób. W obsadzie produkcji, obok Neesona, m.in.: Vera Farmiga i Patrick Wilson – niezapomniana para egzorcystów z hitów „Obecność 1 i 2”, Sam Neill („Park Jurajski”) oraz Jonathan Banks, czyli zabójczy Mike Ehrmantraut z kultowych seriali „Zadzwoń do Saula” i „Breaking Bad”. Dla agenta ubezpieczeniowego Michaela Woolricha każdy dzień wygląda tak samo – praca i powrót pociągiem do domu. Wszystko zmienia się, gdy w czasie jednej z podróży poznaje tajemniczą kobietę. Nieznajoma, która wydaje się wiedzieć o Michaelu dosłownie wszystko, zleca mu niezwykłe zadanie. Zanim pociąg dotrze do celu, mężczyzna ma zlokalizować i wskazać osobę, która tego dnia nie powinna się w nim znajdować. Jeśli tego nie zrobi, ucierpi zarówno on sam, jego rodzina, jak i pozostali współpasażerowie. Nie mając wyboru, Michael postanawia rozwiązać zagadkę. Z każdą minutą i przebytym kilometrem stawka rośnie, a mężczyzna przekonuje się, że stał się pionkiem w szalenie niebezpiecznej intrydze.


POMNIEJSZENIE

PREMIERA:
12 stycznia 2018

Film pokazuje, co może się stać z ludźmi i światem, kiedy norwescy naukowcy – próbując znaleźć rozwiązanie problemu przeludnienia – odkrywają sposób na zmniejszenie ludzi do wysokości zaledwie 13 centymetrów. Proponują też trwający 200 lat program przekształcenia rzeczywistości z wielkiej w małą. Ludzie szybko orientują się, jak wygodniejsze i zamożniejsze życie mogą wieść w zminiaturyzowanym świecie. Obietnica lepszego życia kusi także niewyróżniającego się niczym Paula Safranka (Matt Damon) oraz jego żonę Audrey (Kristen Wiig). Oboje decydują się na życie w mniejszym rozmiarze i mniejszym świecie. Ta decyzja zmienia ich życie na zawsze.

CO OBEJRZĘ NA PEWNO?

Niektóre produkcje polskie są godne uwagi, ale czasami odnoszę wrażenie, że większość scen robionych jest na siłę, a gra aktorska pozostawia wiele do życzenia. Nie mniej jednak zawsze nim wydam jakąkolwiek ocenę chcę obejrzeć film i sprawdzić na własne oczy czy to były dobrze wydane pieniądze. Dlatego też chętnie obejrzę "Narzeczony na niby". 


Drugim filmem, który z pewnością obejrzę prędzej, czy później (z uwagi na zamiłowanie mojego narzeczonego do thrillerów i horrorów) to "Naznaczony: Ostatni klucz". Ostatnio mieliśmy maraton w domu - cała seria "Naznaczonego" obejrzana w celu przygotowania się do kolejnej części :)

Trzecim i ostatnim filmem z powyższego zestawienia, który obejrzę z całą pewnością to film, w którym gra Liam Neeson. Uwielbiam wszystkie filmy z jego udziałem, bo zawsze trzymają w napięciu i są bardzo w moim guście. Tak więc "Pasażer" będzie kolejnym, ale zapewne nie ostatnim filmem, jaki zdecyduję się obejrzeć.

Zapewne po obejrzeniu filmów, napiszę Wam swoje wrażenia w kolejnych przeglądach tygodnia. 

Który z filmów oglądaliście i jak je oceniacie? A może wybierzecie się na jeszcze inną premierę? Dajcie koniecznie znać w komentarzach. 


PROMOCJA W ROSSMANNIE, CENY NA DO WIDZENIA


Co warto zapamiętać? 

Z promocji można skorzystać tylko raz - tylko jeden paragon, tylko na 4 produkty w sumie (różne). Nie zrobicie zakupu online i stacjonarnie. WAŻNE - trzeba mieć zainstalowaną aplikację Klubu Rossmann. 

Kupić możecie natomiast produkty z różnych kategorii: produkty do włosów, do ciała, do twarzy, dla dzieci, a nawet przeróżne smakołyki (koktajle, batony, odżywki, napoje z nasionami Chia).

Co polecam?
- batony Be Raw od Ewy Chodakowskiej, ale smak z masłem orzechowym, kakaowy lub proteinowy; kulki Be Raw kakaowe lub z kurkumą
- napoje marki Chias z nasionami chia, wiele smaków, każdy znajdzie coś dla siebie - moje ulubione to granat a drugi z mango
- produkty marki Venus z nowej linii Venus Nature: błoto termalne, wyciąg z aloesu, czy oleje
- produkty do ciała z masłem shea
- produkty do włosów marki Vis Plantis z serii Basil Element
- mydła, balsamy, kremy marki Yope

Ja chętnie kupiłabym więcej produktów, ale zasady są zasadami. Mogłabym kupić drugi zestaw, gdyby na drugim telefonie na inną osobę byłaby zainstalowana aplikacja Klubu Rossmann. A tak pozostało mi kupić to, co interesowało mnie najbardziej, a przy tym są to dla mnie nowe produkty.

Kupiłam: dwa różne mydła Yope, ekstrakt z liści aloesu marki Venus Nature oraz żel pod prysznic z aloesem marki Organic Shop. 








PLANNER, KTÓRY TRAFIŁ DO MNIE W TYM ROKU

Szukałam, szukałam i wreszcie dorwałam już po rozpoczęciu roku 2018. Szkoda, że nie udało mi się kupić go wcześniej, ale mimo to cieszę się, że go mam. Planer trochę różni się od zeszłorocznego - jest bardziej poręczny i lżejszy. Doszły mnie słuchy, że jak tylko pojawiał się w Empiku błyskawicznie znikał z półek z uwagi na lepsze dopracowanie i bardziej przemyślany projekt. Jeśli będziecie chętni - napiszę o nim więcej w osobnym poście. Chcecie? Jeśli tak piszcie w komentarzu. 

Możecie szukać stacjonarnie, ponieważ online raczej go nie dostaniecie. Cena to 69zł. 


ĆWICZĘ, WALCZĘ O SIEBIE

Ostatnią kwestią, o której Wam tylko napomknę, ponieważ nie chcę zapeszać ani się demotywować czy zachwalać. Jak to mówią - nowy rok, nowa ja. Chcę uniknąć takich przeświadczeń i planów. Postanowiłam natomiast być bardziej konsekwentna i dzielnie walczyć o siebie, o swoje zdrowie i lepsze samopoczucie. I tym oto sposobem - regularnie od początku stycznia chodzę regularnie na siłownię (gdy mam zakwasy dodaję do tego basen, bo także jestem aktywna, ale nie cierpię ;P ) lepiej się odżywiam i walczę ze swoimi słabościami. Swoją porażkę wzięłam do siebie i postanowiłam to zmienić - porażkę zamienić w sukces. Nie chcę nic sobie obiecywać, ale mam cel zmienić wygląd nie do lata, a na lata. Będę dzielnie walczyć sama ze sobą, ale nie poddam się tak łatwo, jak to bywało w zeszłym roku. O!

A Wam jak minął kolejny tydzień stycznia? Jest to dla Was dobry początek Nowego Roku, czy raczej niekoniecznie? Ja wiem jedno - nie warto się poddawać i walczyć o lepsze jutro. Ja wierzę, że tak będzie - trzeba tylko konsekwentnie do tego dążyć. 

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam udanego tygodnia i walczcie o siebie! Ściskam Was mocno - ja i moje zakwasy :) 

Piszcie w komentarzach, jakie filmy polecacie, jak Wam minął tydzień i co kupiłyście w promocji w Rossmannie!

PS - jest teraz akcja CENA NA DO WIDZENIA i sporo produktów dorwać można za grosze. Warto przyjrzeć się zwłaszcza tym produktom.





Źródło: www.rossmann.pl

Czujecie się skuszone? :D 


Czytaj dalej »

czwartek, 30 maja 2013

Rossmann - wczorajsze drugie podejście, czyli jak (nie)walczę z zakupoholizmem.

Witajcie kochane.

Czy Wy też po tej całej promocji -40% czujecie się wykończone tymi przepychankami pod szafami, ciągłą gonitwą w poszukiwaniu wolnej luki, by na spokojnie podejść do półek i coś obejrzeć?

Ech - uważam, że nasz naród jest dziwny ;P Weźmie czy nie weźmie to otwiera tusze (nie ważne, że to nie tester), otwiera pomadki, błyszczyki - maluje się i przegląda w lusterku, a potem ten egzemplarz odłoży spowrotem na półkę i weźmie inny, albo wyjdzie ze sklepu szczęśliwa, bo za free ma pełny make-up. Jak mnie to wkurza!!! Po co są testery? A potem w domu zdziwienie, że tusz jakiś taki dziwny, lekko zaschnięty ;/ Nie znoszę takich ludzi!!!

Ale przejdźmy do tych przyjemniejszych rzeczy, czyli zakupów. Jak już dostałam się do szaf z lakierami (bo po to w głównej mierze tam poszłam raz jeszcze) wybrałam dwa lakiery Lovely z gamy tych różowych. Jeden z nich przedstawię w kolejnym poście - bardzo się już z nim polubiłam :D
Ale żeby nie iść z koszykiem prawie pustym, wpadły tam też dwa kremy do twarzy, waciki (bo tego nigdy za wiele) oraz maseczki (znowu).

Tak oto prezentują się moje łupy. Za całość zapłaciłam 31,11zł, ale razem z kostkami toaletowymi Bref (dwupak za 8,99zł).


Krem z olejkiem migdałowym to dla mnie nowość, nigdy nie widziałam go wcześniej - kosztował 7,79zł.
Krem Ziaji z masłem kakaowym to też nowość dla mnie za całe 2,19zł.
Maseczki Ziaji (tak wychwalane, więc kupiłam zapas) za 0,89zł sztuka.
Lakiery Lovely Gloss Like Gel nr 101 oraz Classic Nail Polish nr 29 - za 3,39zł każdy.
No i płatki Lilibe 120szt., których na zdjęciu nie ma za 2,69zł.

To by było na tyle, jeśli chodzi o moje zakupy. Wiem jedno - obiecuję sobie zaprzestanie tego wariactwa! Zakupy i promocje to samo zło!!!

A w następnym poście przedstawię lakier z powyższej dwójki.

Do kolejnego posta kochane!
Aneta
Czytaj dalej »

piątek, 24 maja 2013

Jak mogłam nie skorzystać, gdy wkoło tyle kusicielek! Rossmann i mnie owładnął ;P

No i to było chyba do przewidzenia.
Od wczorajszego dnia już obserwowałam, jakie to cudeńka znalazły się w Waszych rękach za sprawą promocji -40% w Rossmannie. Co prawda nie wszystko objęte było promocją, a kosmetyki kolorowe i do pielęgnacji twarzy.
Szczerze? To i tak za dużo! Gdyby była to promocja na kosmetyki do pielęgnacji ciała - żele, balsamy, peelingi - nie poszłabym wcale, bo tego to mam już tyle, że zakopać się można!
A kolorówki - nigdy za wiele ;P

Postanowiłam sobie cel - koniec z zakupami kosmetyków (przecież mam ich na najbliższy rok, albo dwa) i odkładanie sobie kasy na inne przyjemności.

Stąd też zakupy moje w Rossmannie ograniczyłam do minimum - za kwotę około 20zł kupiłam parę fajnie zapowiadających się kosmetyków. Wszystkie są dla mnie nowością, prócz jednego sprawdzonego produktu.

To w dniu dzisiejszym trafiło do mojego koszyka (i tak to wszystko Wasza wina i promocji, które atakują mnie z każdej strony, uniemożliwiając trzymanie się postanowień ;P ).


Tak jak wspomniałam - ograniczyłam się do minimum, gdyż wszystko inne mam w nadmiarze i bez sensu kupować kolejne kosmetyki służące do tego samego.





Na pierwszy ogień idą maseczki. Ziajka - każdy rodzaj po jednej sztuce. Nie miałam z nimi do czynienia, ale zachwalacie je, więc postanowiłam i ja wypróbować. Każda po obniżce kosztowała 0,89zł. Same przyznacie, że żal było ich nie wziąć ;)



I dwie maseczki typu peel-off Rival de Loop. Bardzo ją polubiłam. Pachnie świeżo (chociaż czuć jakiś alkohol - niestety dość intensywnie), delikatnie oczyszcza i ściąga skórę. Mi pasuje - w dodatku za 0,99zł każdy dwupak.





Do tego jeszcze chusteczki Alterry - nigdy nie miałam, a czasem takie rozwiązanie jest bardzo wygodne. Kosztowały całe 1,99zł.

Tyle z kosmetyków pielęgnacyjnych do twarzy.








A z kolorówki wybrałam lakier do paznokci w miętowym odcieniu Lovely Gloss Like Gel  (w rzeczywistości wygląda dużo ładniej - ciekawe jak na paznokciach się sprawdzi) - koszt całe 3,39zł. I dwa tusze do rzęs, które wszędzie zbierają dobre recenzje - nie mogłam przejść obojętnie. Było oczywiste, że ceny 5,39zł za Lovely Curling Pump Up i 5,79zł za Wibo Growing Lashes przekonały mnie do zakupu, by wypróbować je  po raz pierwszy.



I to tyle, jeśli chodzi o moje łupy. Sama się sobie dziwię, że tylko na tym się skończyło ;)
Ale jak Wam pokażę, w co zaopatrzyłam się na przełomie dwóch ostatnich tygodni, to stwierdzicie, że to, co kupiłam dzisiaj to i tak za dużo ;P

Buziaki kochane ;*

PS. - błagam!! Nie kuście już więcej, bo mój portfel już ledwo wytrzymuje i błaga o litość ;P

Czytaj dalej »

środa, 20 lutego 2013

Wczorajszy mały zakup w Superpharm i Rossmann

Ehhh ten mój nałóg! Półki już się uginają pod ciężarem kosmetyków, a ja nadal kupuję. Niektóre kosmetyki czekają na swoją kolej, bo ja zajmuję się zużywaniem tego, co zalega na półkach.
Czy Wy też tak macie? Żeli pod prysznic i balsamów co nie miara, a gdy pojawia się promocja - OBŁĘD?
Ale w sumie powiem tak - kobiety muszą się rozpieszczać. Zawsze się wszystko przyda, a jak się nie sprawdzi u mnie - mam kogo obdarować :D
O marnotrawstwie nie ma więc mowy ;)
Przechodząc do sedna...czas urlopowy obfituje w nadmiar wolnego czasu, a więc i częstsze wizyty w sklepach...biorąc pod uwagę, że w Superpharmie kuszą promocje 1+1 za grosz postanowiłam zajrzeć...
Zaledwie dwie rzeczy wpadły do koszyka, więc źle nie jest ;]



1. Maseczka do włosów suchych i zniszczonych BIOVAX + serum wzmacniające. Dwie rzeczy za 20zł. Z tej dwójki nie miałam nic, więc pierwsze wrażenia opiszę wkrótce. Mam nadzieję, że były warte zakupu i moje włosy się polubią z nimi.

2. Krem nawilżający o przedłużonym działaniu Dermedic Hydrain2. Dwa kremy o pojemności 50 ml w cenie 44,99zł. Czy wart zakupu? Przekonam się wkrótce, bo też kupiłam go po raz pierwszy. (Czy któraś miała z nim styczność? Ciekawa jestem zdania innych).

3. Już dawno planowałam ten zakup, ale nigdzie nie mogłam znaleźć. Czepki kosmetyczne do włosów. Znudziło mi się już owijanie  głowy folią i chodzenie w turbanie ;P Czepki kosztowały 4,99zł za sztukę w Rossmannie. Mam nadzieję, że się sprawdzą i pozbawią mnie tych ciągłych męczarni z kombinowaniem i owijaniem :D


Podsumowują do koszyka trafiły same rzeczy niezbędne (jak zawsze) :D

Jestem usprawiedliwiona ;P


Czekam na Wasze spostrzeżenia i ewentualne sugestie :)


Pozdrawiam ciepło,
Aneta

Czytaj dalej »
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...