Witajcie!
Dzisiaj przedstawię Wam kolejny i już ostatni lakier biorący udział w Akcji Maliny. A już jutro podsumowanie, czyli wybieram lidera, który najczęściej będzie gościć na mych paznokciach.
Ostatnim lakierem jest czerwień z Eveline nr 601.
Z góry przepraszam za lekko starte końcówki, ale lakier jest dwudniowy i nieco się wytarł :D
Aczkolwiek i tak uważam, że tragedii nie ma.
Lakier kryje nieźle, ale po dwóch warstwach. Trzyma się w sumie około trzech dni, ale jak widać po dwóch dniach zaczynają pojawiać się białe, mało atrakcyjne końcówki - w końcu to nie french i tu taki efekt raczej nie pasuje :P
Jednak mimo wszystko mam chyba spory sentyment do lakierów z serii miniMAX :>
Ale tak jak wspomniałam wcześniej, buteleczki są małe (dzięki czemu możemy wypróbować więcej odcieni), trwałość przyzwoita, cena niska i całe mnóstwo kolorów - spośród których z pewnością znajdziemy coś dla siebie.
Jak Wam się widzi (pomijając mało efektowne końcówki) ? ;>
Macie już swojego faworyta całej akcji? Ja mam mały dylemat, ale myślę, że dobrze wybiorę :D
Pozdrawiam Was serdecznie,
Aneta