niedziela, 23 października 2016

Serum Rich LIQ CC - recenzja.


Witajcie!

Dzisiaj chciałabym przybliżyć Wam kosmetyk, który testowałam przez dłuższy okres czasu, co pomogło mi w pełni sprawdzić jego działanie w dłuższej perspektywie czasowej. Nie opisuję Wam bowiem produktu po dwóch tygodniach stosowania, a po czterech miesiącach regularnego stosowania. Tak produkt wystarczył mi na cztery miesiące, co uważam za doskonały wynik. Świadczy to przede wszystkim o tym, że produkt jest niesamowicie wydajny, co działa na jego korzyść. Mowa dzisiaj będzie o serum marki LIQPHARM - a dokładnie o bogatym serum z 15% zawartością witaminy C LIQ CC SERUM RICH



OD PRODUCENTA:

LIQ CC SERUM RICH 15% VITAMIN C BOOST

Serum LIQ CC dzięki wysokim stężeniom aktywnych składników redukuje proces starzenia skóry oraz chroni przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowych. 15% WITAMINA C zapewnia szybkie pobudzenie syntezy kolagenu, skutecznie neutralizuje wpływ wolnych rodników i wyrównuje koloryt skóry. Aktywność czystej formy WITAMINY C potęgowana jest przez odpowiednio dobrane stężenia TOKOFEROLU i MAGNEZU, które jednocześnie działają ochronnie, regenerująco oraz odżywczo. Dzień po dniu skóra odzyskuje utracony KOMFORT, BLASK i WITALNOŚĆ.



MOJA OPINIA:

Serum LIQ CC opisywane jest już na wielu blogach, zachwytów na temat tejże firmy jest mnóstwo, dlatego też niezmiernie ucieszyłam się z możliwości przetestowania tego produktu. Lubię takie rozwiązania, które nadają się do pielęgnacji na co dzień, jak również jako intensywna kuracja. Serum zalecane jest bowiem do stosowania codziennego lub też w formie 28-dniowej kuracji. Ja pozostałam przy normalnym codziennym użytkowaniu. Pierwsze co z pewnością można dostrzec to przepiękne, szklane opakowanie, z wygodną w aplikacji pipetką. Wg mnie takie pipety są świetnym rozwiązaniem, ponieważ aplikuje się tyle produktu ile potrzeba, nic się nie wylewa, nic się nie marnuje. Wygląd buteleczki na łazienkowej półce bardzo cieszy oko, wygląda ona bowiem dość ekskluzywnie i bardzo elegancko - a czy kobiety właśnie nie tego szukają w kosmetykach oprócz działania oczywiście?

Serum ma lekką, płynną konsystencję, jest bezzapachowe i bezbarwne. Wystarczą 2-3 krople do pokrycia całej powierzchni twarzy odpowiednią ilością produktu. Serum w pierwszym zetknięciu ze skórą wydaje się mieć lekko oleistą formułę, jednak po rozprowadzeniu na skórze, nie ma mowy o tłustej powłoce czy świecącej twarzy. Serum wchłania się błyskawicznie, śmiem nawet stwierdzić, że do lekkiego matu. Skóra natychmiast jest miękka, gładka i przyjemna w dotyku. Już po pierwszym zastosowaniu widać było, że skóra polubiła to serum. 

Serum stosowałam codziennie rano, pod krem na dzień i makijaż. Zawsze czekałam około 2 minut, aż serum całkowicie się wchłonie. Krem idealnie się rozprowadzał na takim podłożu, wręcz sunął po powierzchni. Podkład czy krem BB idealnie współgrał z takim połączeniem. Nie było mowy o ważeniu się produktu, mazaniu, czy rolowaniu. Współpraca wszystkich produktów na wysokim poziomie, nie było mowy o jakichkolwiek problemach. 

To co zauważyłam po wykończeniu tego serum to zdecydowaną poprawę wyglądu skóry. Wiadomo, że przy stosowaniu produktów z witaminą C warto, a nawet wskazane jest używanie kremów z filtrem, by zapobiec przebarwieniom, czy innym niepożądanym skutkom. Skóra po tej długiej, 4-miesięcznej kuracji zyskała zdecydowanie na wyglądzie. Stała się promienista, gładka, miękka i ujednolicona. Lekkie przebarwienia powstałe po okresie letnim zniknęły, co bardzo mnie zadowoliło. Teraz widzę, że skóra jest mi wdzięczna za tą kurację, ponieważ odwdzięcza się pięknym wyglądem. Jest nie tylko pełna zdrowego blasku, ale czuć wyraźnie poprawienie jakości skóry, dzięki czemu wygląda na zdrowszą i bardziej odżywioną. Często bowiem w moim przypadku cera wyglądała na zmęczoną, była ziemista i bez wyrazu. Po tych 4 miesiącach zmieniła się o 180 stopni. 

Jedno wiem na pewno, na jednym produkcie się nie skończy i z wielką przyjemnością poznałabym pozostałe produkty tej marki, a na chwilę obecną najbardziej interesuje mnie SERUM WYGŁADZAJĄCE NA NOC oraz DWUFAZOWY KONCENTRAT REGENERUJĄCO-ODŻYWCZY. Obstawiam, że z uwagi na to, że produkt tak świetnie się u mnie sprawdził - te dwa produkty są na mojej liście zakupowej na najbliższy czas ;)



Polecam z czystym sumieniem ten produkt. Jest wydajny i fenomenalnie działa, a przy tym nie jest bardzo drogi - bo za 30 ml trzeba zapłacić około 59zł. Są droższe produkty, niekoniecznie lepsze - ten jest wg mnie warty każdej wydanej złotówki. 





Czytaj dalej »

Sport na świeżym powietrzu jako alternatywa dla standardowej siłowni.


Witajcie!

Dzisiaj trochę inny post z serii "Zmieniam się na lepsze". Wykorzystując ostatni ładny i ciepły dzień przetestowałam siłownię na świeżym powietrzu. Szczerze - wolę jednak standardową siłownię, ale mimo wszystko uważam takie rozwiązanie za ciekawą alternatywę dla osób nie mających karnetu, a mimo wszytko pragnących zadbać o dobrą kondycję. Nie ma bowiem wymówek i dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych.
W roli głównej legginsy od Arrow Sports Wear, które polecam z czystym sumieniem. Mimo, że są jasne - nie prześwitują, ładnie prezentują się na sylwetce, są komfortowe i wygodne,a co ważne nadają się do treningu siłowego i cardio.















 


Co mam na sobie:
- legginsy Arrow Sports Wear marmurkowe
- top oraz stanik z serii sportowej H&M
- buty Nike
- shaker Gym Hero



I jak przekonani do sportu na świeżym powietrzu?? :D

Czytaj dalej »

poniedziałek, 25 lipca 2016

Krem do oczyszczania twarzy NIVEA - recenzja.

Witajcie!

Dzisiaj przedstawię Wam produkt, który miałam ostatnio okazję namiętnie używać. Czy się spisał - odpowiem Wam poniżej. Zapraszam do lektury ;)


OD PRODUCENTA:

Pielęgnująca formuła sprawia, że skóra jest oczyszczona, gładka i naturalnie piękna.
  • dokładnie, a zarazem łagodnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń 
  • utrzymuje naturalny poziom nawilżenia skóry 
  • pielęgnująca formuła z Euceritem®, pantenolem i niepowtarzalnym zapachem Kremu NIVEA jest dostosowana do wszystkich typów cery

SKŁAD:
Aqua, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Methylpropanediol, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Glyceryl Stearate, Panthenol, Cetyl Palmitate, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Octyldodecanol, Decyl Glucoside, Sodium Carbomer, Phenoxyethanol, Methylparaben, Limonene, Linalool, Geraniol, Citronellol, BHT, Parfum



MOJA OPINIA:

Krem ukryty jest w miękkiej, dosyć elastycznej tubie, z dozownikiem na dole tuby. Łatwo tubę po użyciu odstawić na miejsce w łazience, bez obawy o wydobywanie się produktu na zewnątrz. 

Kremu mamy 150 ml, czyli dość sporo, biorąc pod uwagę, że krem jest dosyć wydajny. Krem ma konsystencję lekką, przypominającą kremowe żele pod prysznic Nivea. Zapach kremu identyczny, jak znany od lat, używany od pokoleń krem uniwersalny tejże marki. Jest delikatny, nieco pudrowy, charakterystyczny.

Po kremie do oczyszczania twarzy spodziewałam się konsystencji, która w kontakcie z wodą lub nawilżoną skórą zacznie się pienić i delikatnie oczyszczać powierzchnię twarzy. Tutaj zaskoczenie - krem zupełnie się nie pieni. Odnoszę wrażenie, że smaruję się po twarzy kremem a nie produktem oczyszczającym. 

Co z działaniem - z uwagi na brak pienienia zauważyłam, że krem nie oczyszcza tak dokładnie jak żel do twarzy. Kremu używałam czasem dwukrotnie, ponieważ zauważałam na waciku pozostałości makijażu. Do oczyszczania okolic oczu nie polecam - może pojawić się szczypanie, zamglenie. Niezbyt przyjemne uczucie. Fakt, skóra po zastosowaniu była gładka, miękka i delikatnie pachnąca. Nie mniej jednak wolę produkty, które widać że skórę oczyszczają. Ten krem ma za zadanie bardziej makijaż rozpuszczać i zmywać, działając jednocześnie bardzo delikatnie na skórę. Do mnie jednak to nie przemawia, dlatego, że wg mnie ta forma oczyszczania nie daje 100% pewności oczyszczenia skóry twarzy. Konieczne bowiem jest powtórzenie tej czynności, a następnie zastosowanie innego produktu oczyszczającego.

Wg mnie produkt nadaje się do zmywania zabrudzeń z twarzy, zgromadzonych na jej powierzchni w ciągu dnia, nie do zmywania pełnego makijażu - jest bowiem na to za delikatny.

Wiele osób zauważyło wysyp zaskórników, będących niekorzystnym wpływem działania parafiny - na mojej twarzy żadne niespodzianki nie pojawiły się, uczulenie czy wysypka w moim przypadku nie wystąpiła.

Cenię sobie firmy, które wychodzą do klientów, wymyślając co raz to nowsze produkty, które mają być dostosowane do oczekiwań klientek. Jednak w przypadku tego produktu - dla mnie jest mocno średni w działaniu. 




Plusy:
- ładny zapach
- ciekawa, kremowa konsystencja
- delikatne działanie
-wygodne i poręczne opakowanie
- wydajność produktu
- łagodnie oczyszcza

Minusy:
- niedokładne oczyszczenie
- konieczność powtarzania czynności
- brak pienienia
- nie zmywa makijażu w pełni
- podrażnia okolice oczu


Czytaj dalej »

wtorek, 5 lipca 2016

Pomysł na luźny strój z bejsbolówką - stylizacja nr.3

Witajcie!


Mam dla Was dzisiaj propozycję na luzie na nieco chłodniejszy dzień. Stylizacja codzienna, idealna na spacer czy wyjście ze znajomymi. Ma być wygodnie i komfortowo, ale i naturalnie. W stylizacji kluczowym elementem była bluza bejsbolówka, która podobała mi się od dawna, ale nie trafiłam dotychczas na godną uwagi. Jednak trafiłam na odpowiednią, którą znalazłam w sklepie Denley.pl Bluza nadaje się nie tylko do stylizacji sportowych, ale i bardziej eleganckich. Myślę, że takie połączenie także pojawi się na blogu w niedalekiej przyszłości ;)

Zachęcam do komentowania i wyrażania swoich opinii - to będzie motywowało do działania i ewentualnie napędzało do zmiany na lepsze ;)

Zdjęć niewiele, bo pogoda była niesprzyjająca i aparat współpracować nie chciał :)






Ubrania i dodatki:

Koszulka Sinsay - Sinsay
Spodnie Bershka - BERSHKA
Trampki Converse - sizeer.pl
Czapka Cropp - CROPP
Torebka Mimi Powder Pink Paulina Schaedel - TUTAJ
Bluza Denley - www.denley.pl



Ze swojej strony polecam zajrzeć do sklepu, gdzie można w dość atrakcyjnej cenie znaleźć naprawdę godne uwagi ubrania ;)
Poniżej strony sklepu i adres ich bloga ;)






Czytaj dalej »

poniedziałek, 30 maja 2016

Wyniki rozdania!

Witajcie! 

Dzisiaj krótki post informacyjny - wyniki rozdania/konkursu. Za wszystkie komentarze dziękuję,wiele produktów,które polecacie znam - pozostałe chętnie poznam i przetestuję na własnej skórze. 


Z uwagi na to, że każda odpowiedź spełniała moje oczekiwania zwycięzca został wybrany drogą losowania. 





W rozdaniu wzięło udział 11 osób, z czego każde kolejne zgłoszenie otrzymało kolejny numer porządkowy.


I tak następująco: 
1. Angelika Rybak
2. Paulina 
3. Żaneta Serocka 
4. Kamila Woźniak
5. Wiola Fasola 
6. Magdalena B.
7. Świat Kosmetykoholiczki
8. Swiaturody
9. TheEngelous 
10. Dorota Wysocka 
11. Nadia 


Poniżej jego wyniki:


GRATULUJĘ:

Magdalena B. 

Czekam na odpowiedź mailową z danymi do wysyłki! A pozostałym dziękuję za udział i bądźcie czujni, z pewnością pojawią się z czasem kolejne niespodzianki!


Czytaj dalej »
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...