Tym razem napiszę co nieco na temat szamponu, który pojawił się w kwietniowym denku. Mowa tu o szamponie z Alterry - morela i pszenica.
Czy polubiłam się z nim? Myślę, że tak. Ale o tym napiszę poniżej. Zapraszam do lektury :D
Od producenta:
To co na pewno zachęca do jego użycia to całkiem przyzwoity skład. Nie ma parafiny, olejów mineralnych oraz silikonów. A większość szamponów ma silikony na drugiej pozycji.
Opakowanie jest bardzo poręczne, prosta konstrukcja i płaska powierzchnia zamknięcia pozwala na postawienie szamponu na głowie - bez obaw, że produkt nam się wyleje, czy szampon przewróci. Jest to dużym plusem, bo w momencie zużycia większości zawartości stawiając szampon na głowie mamy pewność, że większość produktu spłynęła po ściankach i nic się nie zmarnuje podczas użytkowania ;)
Zapach szamponu jest świeży, bardzo przyjemny, nie podrażniający nosa. Szampon nie pozostaje na włosach po umyciu, ale od czego są odżywki i maski? ;)
Konsystencja jest dość gęsta, żelowa. Jednak trzeba uważać podczas aplikacji na dłoń, bo ten żelik lubi sobie spłynąć do wanny ;P Szampon nie grzeszy wydajnością, jednak przy odpowiedniej ilości pieni się bardzo dobrze.
Przy mojej dość delikatnej i wrażliwej skórze głowy nie zauważyłam żadnej szkody, jaką mógłby wyrządzić mi ten szampon. Mył bardzo delikatnie, nie podrażniając przy tym skóry głowy. Włosy po umyciu były trochę tępe i mogłoby wystąpić plątanie włosów, dlatego zawsze po jego użyciu nakładałam maskę - zapobiegając tym samym nieszczęściu.
Włosy po umyciu były sypkie, miękkie w dotyku oraz delikatnie nabłyszczone. Nie wiem, czy to zasługa szamponu, czy maski, ale powiedzmy że jednego i drugiego :D
To był mój pierwszy szampon ten firmy, ale myślę, że dzięki przyzwoitemu składowi wypróbuję inne rodzaje - z czystej włosowej ciekawości :D
Podsumowując - jestem zadowolona z szamponu Alterry. Mógłby być co prawda bardziej wydajny, ale jak za cenę 6-8zł za opakowanie 200ml - nie jest źle ;) Myślę, że wrócę do tej marki - jeśli nie do tego konkretnie, to do innego wariantu.
Wiem, że znacie tą markę. Jacy są Wasi ulubieńcy i co polecacie? :D
Buziaki:*
Aneta
Czy polubiłam się z nim? Myślę, że tak. Ale o tym napiszę poniżej. Zapraszam do lektury :D
Od producenta:
Opakowanie jest bardzo poręczne, prosta konstrukcja i płaska powierzchnia zamknięcia pozwala na postawienie szamponu na głowie - bez obaw, że produkt nam się wyleje, czy szampon przewróci. Jest to dużym plusem, bo w momencie zużycia większości zawartości stawiając szampon na głowie mamy pewność, że większość produktu spłynęła po ściankach i nic się nie zmarnuje podczas użytkowania ;)
Zapach szamponu jest świeży, bardzo przyjemny, nie podrażniający nosa. Szampon nie pozostaje na włosach po umyciu, ale od czego są odżywki i maski? ;)
Konsystencja jest dość gęsta, żelowa. Jednak trzeba uważać podczas aplikacji na dłoń, bo ten żelik lubi sobie spłynąć do wanny ;P Szampon nie grzeszy wydajnością, jednak przy odpowiedniej ilości pieni się bardzo dobrze.
Przy mojej dość delikatnej i wrażliwej skórze głowy nie zauważyłam żadnej szkody, jaką mógłby wyrządzić mi ten szampon. Mył bardzo delikatnie, nie podrażniając przy tym skóry głowy. Włosy po umyciu były trochę tępe i mogłoby wystąpić plątanie włosów, dlatego zawsze po jego użyciu nakładałam maskę - zapobiegając tym samym nieszczęściu.
Włosy po umyciu były sypkie, miękkie w dotyku oraz delikatnie nabłyszczone. Nie wiem, czy to zasługa szamponu, czy maski, ale powiedzmy że jednego i drugiego :D
To był mój pierwszy szampon ten firmy, ale myślę, że dzięki przyzwoitemu składowi wypróbuję inne rodzaje - z czystej włosowej ciekawości :D
Wiem, że znacie tą markę. Jacy są Wasi ulubieńcy i co polecacie? :D
Buziaki:*
Aneta
czesc, miałam ten szampon. dal mnie pachniał....hmmmm ziołowo, całkiem przyjemny w stosowaniu nie kołtunił mi włosów. a to duży plus. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHmm ja tam w nim niczego ziołowego nie czułam, ale może mam taki kiepski węch - kto wie ;) najważniejsze, że u mnie się sprawdził - u Ciebie jak widać także źle nie było - strasznie nie lubię, gdy szampon plącze mi włosy!
UsuńPozdrawiam także ;)
nie miałam jeszcze żadnego szamponu tej marki, ale na pewno jakiś wypróbuję, bo same pozytywne opinie o nich czytam :)
OdpowiedzUsuńJa słyszałam wiele o innych szamponach z tej firmy, ale póki co znam jedynie ten :D
Usuńa ja nie miałam jeszcze nic z tej firmy :D
OdpowiedzUsuńMusisz wypróbować - kto wie, może znajdziesz spośród nich swojego ulubieńca? ;>
UsuńNie przepadam za naturalnymi szamponami. Mam potem straszny problem z rozczesaniem włosów :(
OdpowiedzUsuńJa zawsze używałam z silikonami i innymi extra dodatkami, a chciałam spróbować czegoś innego ;) A stosujesz zawsze odżywkę albo maskę po umyciu? Może wtedy problem z rozczesywaniem włosów już nie pojawiałby się tak często ;)
UsuńPamiętam, że dawno, dawno temu używałam tego szamponu, jednak do jego działania pamięcią już nie sięgam :P Ale chętnie skuszę się ponownie przy okazji :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jakie wrażenia po sobie pozostawi po drugim podejściu :D
Usuńgodny uwagi
OdpowiedzUsuńZ pewnością można się nim zainteresować - jak nie tym to innym rodzajem z tej firmy :D
UsuńTej wersji jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńCzęsto natomiast kupuję szampon nawilżający tej firmy.
Ten z aloesem i granatem.
Moje włosy bardzo go lubią :)
Wiele dobrego słyszałam na jego temat. Odżywka też zbiera bardzo dobre recenzje, aczkolwiek jeszcze go nie miałam w swych rękach ;) Może i ja się z czasem na niego skuszę.
Usuńmam ten szampon,aktualnie go uzywam I jest naprawde fajny,dobrze myje,pieni sie,oczyszcza I pachnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Ty jesteś zadowolona z jego używania ;)
UsuńSzamponu Alterry nie miałam bo zraziła mnie odżywka :) śmierdziała jak krople nasercowe ;/ Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHehe ;) Dlatego ja zawsze wtykam nosa pod korek i sprawdzam jak pachnie ;) chociaż nie zawsze do koszyka trafiają jedynie te ładnie pachnące...
Usuńcena bardzo kusząca, a dodatkowo - jeśli mówisz, że masz wrażliwą skórę głowy,myślę, że sprawdziłby się u mnie. Często po zmianie szampony moja głowa cierpi :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra głowy przechodziła chyba jakiś kryzys, bo nie mogłam totalnie poradzić sobie z tym wysuszeniem ;/ robiłam już chyba wszystko, nawet szampon z dziegciem stosowałam (mimo, że był szkodliwy - zresztą już go wycofano) i na jakiś tydzień przechodziło, po czym pojawiało się ponownie - zwłaszcza przy linii czoła. Może to przez zimę i klimatyzację? Nie wiem. Każdego szamponu się bałam, bo wiedziałam, że może podrażnić mi skórę. Pomogła mi też w tym maska Biovaxu - chyba trochę ukoiła podrażnienia i uleczyła łepek. Ten szampon polubiłam za to, że nie szkodził skórze i był dla niej łaskawy ;)
UsuńCiekawa jestem jak sprawdzi się u Ciebie - koniecznie daj znać, jak zdecydujesz się go kupić!
Pozdrawiam.
Mam go i bardzo lubię. Jedyne co mogę mu zarzucić to jego dość "glutowata" konsystencja;/
OdpowiedzUsuńTo prawda jest trochę glutowata, przez co może niespodziewanie spłynąć z dłoni, ale można to jakoś okiełznać :D
UsuńNigdy nie używałam tych szamponów ale kusi mnie by przetestować jakiś rodzaj.
OdpowiedzUsuńSpróbuj i podziel się swoimi wrażeniami :D
Usuńmoje ulubione szampony ;D ja już parę wypróbowałam i jestem mega zadowolona :))
OdpowiedzUsuńSuper! Może i ja się pokuszę na jakieś inne Alterry ;)
Usuńja mialam ta wersje szampnu Alterra z granatem i nie bardzo przypadl mi do gustu, a maska bylam zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - każdy włos lubi co innego. Dlatego tak wiele kosmetyków ma sprzeczne opinie ;)
UsuńMiałam tylko jeden ten szampon z tej firmy z granatem i był nawet fajny.Muszę na pewno wypróbować inne wersie ;)
OdpowiedzUsuńCzęściej słyszę właśnie o tej wersji z granatem. Może kiedyś i ja wypróbuję szampon i odżywkę z tej serii ;)
UsuńMuszę w końcu wypróbować, bo nie miałam jeszcze szamponu z alterry
OdpowiedzUsuńWarto szukać - nigdy nie wiadomo na jaką perełkę trafisz ;)
UsuńJa chetnie wypróbowałabym z kofeiną:)
OdpowiedzUsuńNie znam go także!
UsuńNie miałam żadnego szamponu z alterry , ale uwielbiam maskę granat&aloes. Aktualnie używam szamponu rokitnikowego i jestem bardzo zadowolona. Jest delikatny , ma super skład i pachnie jak landrynki ;0
OdpowiedzUsuńLandrynki! O żesz - już sobie wyobrażam ten zapach ;) Chyba muszę się kiedyś pokusić na taką słodycz :D
UsuńUżywałam kiesyś szamponu tej firmy i był całkiem okey,
OdpowiedzUsuńale nie zachwycił mych włosów jakoś wyjątkowo :)
Najważniejsze, że był dobry i nie zraziłaś się do niego ;)
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń