piątek, 26 września 2014

Peeling do ciała z papają FENNEL - recenzja.

Witajcie!


Dzisiaj chciałabym Wam przybliżyć produkt, który zużyłam całkiem niedawno. Mowa o cukrowym peelingu do ciała z papają marki FENNEL

Miałyście okazję już poznać dwa produkty, którym poświęciłam osobne recenzje. Opisywałam już peeling o zapachu lodów truskawkowych, który pokochałam od pierwszego użycia oraz masełko do ciała o zapachu grejpfruta, który spisał się całkiem nieźle. 
Tym razem przyszła pora na kolejny zdzierak - czy wywarł na mnie duże wrażenie? O tym dowiecie się poniżej.

Wybierając bowiem ten produkt oczekiwałam mega owocowego zapachu, który będzie niesamowicie pobudzał i dawał kopa energetycznego na cały dzień. Czy taki właśnie produkt otrzymałam? Niestety nie do końca. 


Opakowanie nieco inne niż w przypadku poprzednika. Tamto było zaokrąglone, wyższe i zawierało aż 300g produktu. Ten scrub ma płaskie opakowanie, o pojemności 200g. To co łączy te peelingi do zakręcane wieczko oraz folia aluminiowa wewnątrz opakowania, która zabezpiecza produkt przed niechcianymi paluchami. Na etykiecie, która znajduje się na dnie opakowania są wszelkie dane dotyczące peelingu, niestety pod wpływem wilgoci, jaka panuje w łazience podczas kąpieli - napisy nieco się rozmyły (co widać na jednym z poniższych zdjęć). Wieczko ma nieregularną powierzchnię, co ułatwia odkręcenie produktu podczas kąpieli.

Zapach niestety bardzo mnie rozczarował. Oczekiwałam bomby owocowej, a dostałam jakiś mdły, zepsuty owoc. Wyczuwalna była w nim nuta pudrowa, jakiś bliżej nieokreślony kwiat, a owocowej nuty niestety brak ;/ Być może spowodowane było to tym, że peeling zaczęłam stosować dwa miesiące przed końcem terminu ważności. Peeling był ważny do 08.2014, a zaczęłam używać go w czerwcu. Tak sobie to tłumaczę, nie otwierałam go wcześniej, więc nie mógł zapach się utlenić. Powiem tyle - jestem zawiedziona zapachem, ale może to moja wina? Jeśli produkt jest świeży - może zapach ma ładny?! Dajcie mi znać, jeśli któraś z Was go miała - jak pachniał? 


Konsystencja dość zbita, z dość sporą ilością drobinek cukru. Drobinki nie były bardzo duże, aczkolwiek wyczuwalne podczas używania. Przy kontakcie ze skórą konsystencja zmieniała się. Peeling dość gładko sunął po ciele, jednakże stosowany na słabo nawilżoną skórę spadał do wanny - jakby się kruszył. 

Wydajność średnia. Zużyłam go po 6 użyciach - może też dlatego tak szybko, bo zapach mi nie odpowiadał ;P Gdyby był mocno owocowy chciałabym zatrzymać go na dłużej, więc i oszczędniej bym go stosowała ;) Używałam peeling na całe ciało, w celu usunięcia martwego naskórka ze wszystkich możliwych suchych miejsc - głównie skupiając się na udach, pośladkach, kolanach i łokciach. 


ZALETY:
- dobrze złuszczał martwy naskórek
- wygładzał i nawilżał skórę
- w tym przypadku mniejsza pojemność była atutem
- poręczne opakowanie

WADY:
- mdły, bliżej nieokreślony zapach
- kiepska wydajność
- zbita i krucha konsystencja



Podsumowując peeling dobrze złuszczał martwy naskórek, nie podrażnił i nie uczulił. Na skórze pozostawała delikatna tłusta warstewka, ale mi to nie przeszkadzało. Peeling zawsze stosowałam na początku kąpieli, potem używałam żelu pod prysznic, więc tłusta warstwa była zawsze spłukiwana. Ciało po zastosowaniu było wygładzone, delikatne i gładkie w dotyku. Niestety peeling zawiódł mnie swoim dziwnym zapachem - nie tego oczekiwałam. Miało być soczyście-owocowo, a było nudno i mdło. Należało ostrożnie się z nim obchodzić podczas używania, ponieważ mógł się kruszyć i spadać na dno wanny/prysznica. Skóra powinna być mocno zwilżona, by peeling delikatnie się zmiękczył i płynnie rozprowadzał się po skórze. Peeling spisał się nieźle, pewnie wróciłabym do niego ze względu na przyzwoite działanie, ale zapach to u mnie kwestia bardzo ważna, więc nie zawita już w mojej łazience. 



Peeling możecie dostać w sklepie firmowym FENNEL w cenie 23zł

Miałyście ten produkt? Polubiłyście się z nim, czy niekoniecznie?



52 komentarze:

  1. hm ciekawe czy mi by przypadl zapach do gustu. ale skoro niewydajny to raczej nie sięgnę po niego.

    OdpowiedzUsuń
  2. hej :) Masz może obserwatorów bloga ? Chcę dodać blog do obserwowanych a nie mam jak :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie wszelkie peelingi, z chęcią bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam go i 'pachniał' też zgniłym owocem, bardzo mdły zapach...

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam kiedyś dwa produkty tej firmy i byłam zadowolona, szkoda, że ten się u Ciebie nie spisał

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że jednak zapach nie zachwyca.. lubię ładnie pachnące peelingi :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym wypróbowała gdyby nie ten zapach :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie miałam tego peelingu. Szkoda, że zapach okazał się taki nieciekawy, aromat kosmetyków to dla mnie ważna rzecz ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam nigdy. zresztą rzadko używam peelingów :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam nigdy i nie kupię zewzględu na ten zapach blee :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że z zapachem coś nie tak. Nawet jeśli się zmienił przy końcu terminu, to nie powinien przecież, skoro nadal był wazny :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba nie zachęca do zakupu..

    OdpowiedzUsuń
  13. Reż spodziewałabym się ładniejszego zapachu:(

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam dwa peelingi tej firmy i były całkiem całkiem, ale starczały mi na 3-4 razy i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam ich kokosowy i uwielbiałam go ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ta konsystencja jest naprawdę dziwna...

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzięki za opinię, wiem, że go nie kupię za mdły zapach i małą wydajność!

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, ze zapach Cie zawiodl :( mysle, ze skoro byl jeszcze wazny przez 2 miesiace, to zapach powinien być ok do samego konca:/

    OdpowiedzUsuń
  19. jeśli chodzi o zapachy to oni w ogóle mają je kiepskie w każdym kosmetyku ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaś ta parafina. Bardzo mało robią peelingów bez niej, niestety...

    OdpowiedzUsuń
  21. Wielka szkoda... jak zobaczyłam opakowanie, byłam pewna, że zapach rozkoszny - też się troszku zawiodłam;)

    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie skusiłabym się ze względu na zapach. Lubię jak produkt ładnie pachnie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. szkoda, że zapach nie fajny, bo te kosmetyki właśnie mnie kuszą zapachami :)

    OdpowiedzUsuń
  24. zapach jest prawie dla każdej z nas bardzo ważny, także szkoda, że się ulatnia :/

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam go jeszcze ale wydaje się bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Faktycznie nie grzeszy wydajnością, ja właśnie wykończyłam peeling z Green Pharmacy i też mam mieszane uczucia.
    Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
  27. nigdy nie słyszałam o tej firmie
    szkoda, że zapach jest kichowaty... bo po opakowaniu mogłoby sie wydawać, że będzie cudny ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nigdy nie miałam styczności z tą marką :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Szkoda że ma mdły zapach, od razu jest u mnie skreślony

    OdpowiedzUsuń
  30. Ta konsystencja jest podejrzana. ;D Jest wiele lepszych i ładniej pachnących peelingów, a ten wydaje się być przeciętnym.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja miałam wersję o zapachu cytrynowym i całkiem niezły był ten peeling :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie znam kosmetyków tej marki, ale już czytałam kilka niepochlebnych recenzji i jakoś nie jestem przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
  33. ciekawa jestem bo może fajnie pachnieć hmm

    super blog

    OdpowiedzUsuń
  34. Po opakowaniu oczekiwałam pięknego zapachu. Dla mnie jest on również bardzo ważny ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ładnie prezentuje się :)
    Zapraszam do siebie i do wzajemnej obserwacji bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Zapach dla mnie też jest ważny, dlatego raczej się na niego nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Szkoda, że zapach był nieciekawy. Rozumiem, że to mogło Ci popsuć przyjemność używania go. Też tak mam z zapachami.

    OdpowiedzUsuń
  38. nie miałam, ale sama nie wiem czy tak do końca przez ten zapach bym chciała : p

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja polecam peeling z Organique. Trochę droższy ale super nawilża :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Spoko mają produkty, bez zachwytu, ale nie jest źle.. mieliśmy kilka :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Rozczarowanie. Liczyłam na jakieś owocowe cudo a tutaj byle co co tak szybko się kończy :(

    OdpowiedzUsuń
  42. szkoda, że zapach nie przypadł Ci do gustu
    ja teraz czaję się na peeling czekoladowy z the body shop

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie znam tego peelingu, ale od peelingów oczekują pięknego zapachu zwłaszcza tych owocowych.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdą aktywność.

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...