Witajcie!
Czy zdarzyła Wam się kiedyś taka sytuacja, że macie perfekcyjnie wykonany makijaż, wychodzicie na zewnątrz i niezależnie od pogody - czy jest słonecznie, czy jest wietrznie Wasze oczy zaczynają łzawić, niszcząc jednocześnie to, nad czym pracowałyście w łazience jakiś czas?
Idealna kreska nagle znika z oka, a tusz widoczny jest nie tylko na rzęsach, ale i w miejscach do tego nieprzeznaczonych? Jeśli miałyście z tym problemy to znalazłam kosmetyk, który to powstrzymywał i zapobiegał powstawaniu znanej wszystkim PANDY. Poczytałam kilka recenzji na temat produktów pod oczy marki Flos-Lek i postanowiłam wypróbować jeden z żeli. Mój wybór padł na żel ze świetlikiem lekarskim i herbatą do powiek i pod oczy. Żel kupiłam w Hebe podczas jakiejś promocji. Zapłaciłam za niego około 5 zł, więc stwierdziłam - nie zadziała, trudno. Wielkiej straty finansowej nie będzie.
Opakowanie o pojemności 10g. Bardzo ładny, maleńki słoiczek, wykonany z plastiku - umieszczony dodatkowo w kartonowym pojemniczku. Po odkręceniu pokrywki naszym oczom ukazuje się folia aluminiowa, która zapewnia nas w przekonaniu, że nikt paluchów przed nami nie wkładał. Poza tym mocno bym się zdenerwowała, gdyby słoiczek okazał się naruszony. Produkt bowiem ma termin przydatności zaledwie 3M od otwarcia, więc dość szybko trzeba go zużyć.
Zapachu brak, albo przynajmniej jest na tyle delikatny, że dla mojego nosa niewyczuwalny.
Wydajność bardzo duża, stąd należy mocno się sprężyć, by zużyć te 10 g w przeciągu trzech miesięcy. Jeśli żel stosowany jest dwa razy dziennie, z pewnością nic się nie zmarnuje. Jeśli natomiast smarujemy jedynie okolice oczu raz dziennie, może nieco produktu pozostać na dnie. U mnie przy niemalże codziennym stosowaniu pozostała jeszcze znaczna ilość żelu. Jednakże fakt, że upłynął czas 3 miesięcy nie będę narażać i tak wrażliwych okolic oczu na jakiekolwiek podrażnienie.
ZALETY:
- po nałożeniu na skórę w okolicach oczu nie zabarwia jej
- tuż po nałożeniu czuć bardzo przyjemne chłodzenie, które utrzymuje się minimum 5 minut
- skóra jest delikatnie napięta i odświeżona
- już po pierwszym użyciu zauważyłam brak łzawienia oczu, dzięki czemu makijaż był bezpieczny
- makijaż nałożony na żel nie rolował się, ale należało dać mu chwilę na wchłonięcie się
- powieki przy regularnym stosowaniu nie były opuchnięte
- spojrzenie było rześkie, a okolice oczy wyglądały na wypoczęte
- niska cena i łatwa dostępność
- poręczne opakowanie i dodatkowe zabezpieczenia
- duża wydajność
- tuż po nałożeniu czuć bardzo przyjemne chłodzenie, które utrzymuje się minimum 5 minut
- skóra jest delikatnie napięta i odświeżona
- makijaż nałożony na żel nie rolował się, ale należało dać mu chwilę na wchłonięcie się
- powieki przy regularnym stosowaniu nie były opuchnięte
- spojrzenie było rześkie, a okolice oczy wyglądały na wypoczęte
- niska cena i łatwa dostępność
- poręczne opakowanie i dodatkowe zabezpieczenia
- duża wydajność
WADY:
- skóra pod oczami lepi się tuż po zastosowaniu
- krótki termin przydatności może powodować zmarnowanie się produktu
Podsumowując żel to świetny pomocnik przy łzawiących, czy lekko opuchniętych powiekach. Świetnie chłodzi, dzięki czemu opuchnięcia znikają szybciej, a spojrzenie nabiera wyrazu i rześkości. Produkt jest łatwo dostępny, niewiele kosztuje i występuje w wielu wariantach. Jest dość wydajny, ale krótki termin przydatności może powodować marnotrawstwo. Jak dla mnie produkt bardzo dobry, zwłaszcza, że zapomniałam już co to łzawienie oczu i rozmazany makijaż.
przy takiej jesiennej pogodnie oczy często mi łzawią, ale dla mnie to nie problem bo się nie makijażuje :D
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kiedyś stosowałam taki w tubce.
OdpowiedzUsuńten sam minus zauważyłam, dlatego niezbyt lubie go stosowac
OdpowiedzUsuńCiekawy, myślę że kiedyś się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
tej wersji akurat nie miałam, ale zawsze latem używam żeli ze świetlikiem floslek
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za produktami tej firmy, a szczególnie za tymi z żelową konsystencją ona całkowicie się u mnie nie sprawdza niestety
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować, do tej pory miałam żel z rumiankiem .
OdpowiedzUsuńNiestety zmagam się ze łzawieniem oczu i myślałam, że "tak musi być" :P Muszę go kupić, bo cena i działanie zachęca :)
OdpowiedzUsuńMnie uczulił:(
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona wersja tych żeli :) jednak na chwile obecną sięgam po mocniejsze nawilżacze :)
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś wersję niebieską ;) Była całkiem ok, ale "szału"nie robiła. Delikatnie nawilżała, była dobra na dzień pod korektor. Może kiedyś wrócę do tego produktu, choć wolę bardziej nawilżające....
OdpowiedzUsuńciekawie się prezentuje, ale ja nie mam jeszcze takich problemów :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam jeszcze nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńFajna cena, moze spróbuję ;-)
OdpowiedzUsuńMam w zanadrzu dwa kremy z tej firmy, ale jeszcze muszą trochę poczekać z otwarciem, bo muszę zuzyć obecny ;)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć o tym produkcie !! :) Ja ostatnio zakupiłam Flos lek pod oczy do skóry z naczynkami :) Również byłam b zadowolona ! :)
OdpowiedzUsuńZeli z Flos-Leku jeszcze nie miałam ale na pewno w 3 miesiące bym go nie zużyła :)
OdpowiedzUsuńmiałam wersje niebieską, nawet niezły był:)
OdpowiedzUsuńmiałam jakiś żel z Flosleku ale u mnie praktycznie nic nie robił...
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie! :)
OdpowiedzUsuńJak wykończe mój krem pod oczy z ziaji wypróbuję tez żel :)
Posiadam żel ze świetlikiem pod oczy i na powieki z Ziaji i też polecam ;) Działanie ma takie samo jakie opisałaś ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie firme Floslek ! ja mialam zel z mikrokapsulkami bionawilzajacy o ile dobrze pamietam.
OdpowiedzUsuńPs. powracam do blogowania :) ! zapraszam
każdy żel spisuje się u mnie rewelacyjnie - mój mast have na gorsze dni pod oczami :)
OdpowiedzUsuńFloslek mnie nigdy nie zawiódł w podbramkowej sytuacji, gdy po całonocnej imprezie musiałam szybko doprowadzic swoje podpuchnietę oczy do stanu normalnego :)
OdpowiedzUsuń