Witajcie!
Dzisiaj kolejny luźny post, jednak iście motywujący - dlaczego? Ponieważ przedstawiam Wam mojego tegorocznego towarzysza moich codziennych czynności. A czy 1 styczeń nie jest idealnym dniem na to, by postanowić się zorganizować, planować i zmienić co nieco w swoi życiu? Otóż taki właśnie mam zamiar - aby rok 2017 był moim rokiem!
Jeśli chcecie się przyłączyć - zapraszam i zachęcam ;)
W tej notce nie będę Wam opisywać jak powinno wyglądać planowanie, bo sama jeszcze nie odkryłam tej umiejętności. Nie mniej jednak zamierzam sumiennie zapełniać mój planner, a na koniec roku opiszę Wam wrażenia, czyli jak mi się z nim współpracowało, oraz czy była to rzecz przydatna, czy raczej zbędny wydatek i zachcianka.
Jaki mam plan zapełniania mojego pomocnika?
Otóż koncepcji jest sporo, ale chyba najbardziej odpowiednią dla mnie formą będzie planowanie z tygodniowym wyprzedzeniem - czyli poświęcenie chwilki w niedzielę, by zaplanować cały nadchodzący tydzień. Oczywiście daty ważne, wcześniej znane wydarzenia będę umieszczać na bieżąco, aby nie zniknęły gdzieś w czeluściach pamięci oraz bym każdy dzień miała wcześniej ustalony.
Po co planner? Dlaczego nie mogę tego inaczej rozegrać?
Mianowicie - macie problem z wiecznym brakiem czasu? Wydaje Wam się, że nie macie gdzie w swój "napięty harmonogram" wcisnąć spotkania z koleżanką, kina, czy chociażby czasu na napisanie posta? Właśnie w tym ma pomóc mi ten planner.
Zamierzam bowiem:
- regularnie pisać posty, robić zdjęcia na bloga i go nie zaniedbywać
- poświęcać więcej czasu rodzinie i bliskim (w tym roku baaardzo to zaniedbałam)
- chcę usystematyzować swoją wiedzę (ostatnio mam wrażenie, że zapominam podstawowych i często niezmiernie ważnych rzeczy)
- chcę skupić się na szlifowaniu języka (chodzę na zajęcia językowe i nie chcę, by na tym się skończyło)
- chcę więcej czytać, bo tyle ciekawych i interesujących pozycji mam w biblioteczce i na Kindle, a wydaje mi się (a raczej sobie wmawiam), że nie mam na to czasu
- chcę z wyprzedzeniem planować zakup prezentów i zarządzać wydatkami, by nie wydawać pieniędzy pochopnie i bez przemyślenia
- chcę wziąć się za siebie (zacząć regularnie ćwiczyć i zdrowiej się odżywiać)
- chcę nauczyć się gromadzić oszczędności i odkładać na zachcianki regularnie
- chcę przede wszystkim na koniec roku stwierdzić - UDAŁO MI SIĘ, JESTEM Z SIEBIE DUMNA!.
Czy w tym pomoże mi ten planner? O tym dowiecie się niebawem. Na blogu pojawi się także post na temat kalendarza, który ma z kolei pomóc mi w regularnych ćwiczeniach.
Trzymajcie kciuki i pomyślcie też o sobie. Pamiętajcie - czasem zdrowy i rozsądny egoizm nikomu nie zaszkodzi, a wręcz pomoże.
Napiszcie mi też koniecznie co Wam pomaga w planowaniu i realizacji postanowień noworocznych?
Korzystacie z plannerów, bullet journal'ów czy zwykłe kalendarze także się spisują? A może macie inne pomysły, którymi chcecie podzielić się w komentarzach?
Czekam i zapraszam Was teraz do zajrzenia do wnętrza Plannera PAPERDOT, który nabyłam w Empiku. Zdjęcia przedstawiają z bliska jego zawartość po kolei.
1. Pierwsza rzecz - kieszonka na okładce, w której możecie (jak ja) włożyć sobie dodatkowe naklejki do oznaczania ważnych i mniej ważnych wydarzeń w ciągu roku.
2. Druga ciekawa rzecz - miejsce na wszystkie Wasze plany, cele w różnych kategoriach (rodzina, kariera, uroda, czy podróże), które możecie zapisać w jednym miejscu i wracać do nich, gdy tylko będziecie mieć na to ochotę.
3.Trzecia kwestia - przychody i wydatki, czyli mój odwieczny problem. Mam nadzieję, że planner mi pomoże się "ogarnąć".
4. Sztywne zakładki oddzielające miesiące - co prawda są sztywne, ale mimo wszystko mają tendencję do zaginania się (sprawdzimy w praktyce jak działają).
5. Miejsca na rzeczy ważne danego dnia - dzięki temu nie zapomnicie, co jest do zrobienia.
6. Kalendarz na każdy dzień w danym miesiącu - gdzie możecie zbiorczo wpisać ważne terminy, spotkania, czy inne uroczystości. Łatwiej spojrzeć na cały miesiąc i wiedzieć, co Was czeka już niebawem.
7. Wyrywane kartki na zakupy - możecie uzupełniać sukcesywnie listę zakupów, a potem ją oderwać i zabrać ze sobą - czyż to nie ułatwienie?
8. Naklejki to upiększania Plannera - macie symbole do oznaczania rzeczy ważnych,tj. urodzin, podróży, lekarzy czy innych wydarzeń.
9. Dodatki własne z Aliexpress - stick notes, kolorowe długopisy, flamastry, naklejki czy washi tape. Tutaj pełna dowolność i co tylko dusza zapragnie - w końcu kto czasem nie ma ochoty poczuć się jak dziecko?
Ja swój egzemplarz kupiłam stacjonarnie oszczędzając przy tym 10zł (za założenie karty Empik). Online jest niedostępny, ale w salonach Empiku możecie go szukać - może gdzieś jeszcze znajdziecie ;)
Jak Wam się podoba taka notka? Chcecie wiecej takich niekosmetycznych postów? Mam już kilka w planach, które zamierzam wrzucić na bloga. Dajcie znać w komentarzach.
Pozdrawiam ciepło i życzę Szczęśliwego Nowego Roku - zróbcie wszystko, by ten rok był dla Was wyjątkowy.
P.S. - przy okazji zapraszam Was na mojego Facebooka, gdzie na bieżąco możecie obserwować, co się u mnie dzieje ;) TUTAJ
Mam identyczny :) mam nadzieje , że pomoże mi się zorganizować :)
OdpowiedzUsuńSuper - trzymam za nas kciuki ;) Liczę, że będzie to stały towarzysz każdego dnia!
Usuńja lubie po prostu kalendarz moleskin
OdpowiedzUsuńMiałam już kilka kalendarzy i zawsze pozostawały puste - duże nadzieje wiążę z Paperdot ;)
UsuńŚliczny ten planner:)
OdpowiedzUsuńJa sama też się nad nim zastanawiałam ale prowadzę bujo więc w końcu zrezygnowałam ale jest naprawdę śliczny:)
Zobaczę co wyjdzie z mojego planowania i może sama zastanowię się nad prowadzeniem Bujo :D
UsuńPrzepiękny ten planer! ! Życze powodzenia w realizacji celów!
OdpowiedzUsuńWierzę, że mi się uda - w końcu jak nie ja to kto ;)
UsuńTeraz cały rok będziesz mogła świetnie zaplanować :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2016/12/happy-new-year.html
Wygląda obłędnie :D Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Ściskam mocno. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny. Ja mam gruby kalendarz ala planet. Dużo notuje aby zapamiętać. Dla mnie to konieczność. Nie wyobrażam sobie nie miec papierowego kalendarza. Uwielbiam. Wkleiłam do swojego motywujące hasła na Nowy rok
OdpowiedzUsuńwłaśnie takiego planera szukam! koniecznie muszę udać się do Empiku, mam w głowie mnóstwo planów i muszę to wszystko zapisywać, żeby nie zapominać o ważnych rzeczach
OdpowiedzUsuń