Zawsze używałam mleczka do demakijażu, czy też lekkiej w konsystencji emulsji.
Jakieś pół roku temu myślałam, że młyn micelarny ma jakieś specyficzne właściwości, przeznaczony do problemowej cery itp. Nie pomyślałam nawet, że tego typu "specyfik" może być takim sprzymierzeńcem jeszcze młodej cery ;)
Aż natknęłam się na Płyn micelarny do demakijażu oczu i twarzy AA Ultra Odżywianie.
Opakowanie o pojemności 250ml kosztuje od 13 do 18zł.
Info na opakowaniu:
Odkąd zaczęłam stosować płyn micelarny - odstawiłam na bok mleczko i tonik. Uważam, że ten produkt w pełni je zastępuje.
Pierwsze spostrzeżenie to mało praktyczne opakowanie. Wizualnie mi nie przeszkadza, jednakże aplikacja płynu jest dość nieporęczna.
Moje pierwsze podejście zakończyło się niefortunnym rozlaniem sporej ilości na podłodze w łazience. Otwór do takiej konsystencji jest zdecydowanie za duży. Przez nieprzystosowaną do płynnej zawartości dziurkę wylać może się więcej niż potrzebujemy.
Warto podczas aplikowania przyłożyć płatek kosmetyczny do otworu i dopiero delikatnie przechylić. Wówczas zostanie on nasączony odpowiednią ilością płynu :) Jeśli jednak wypłynie trochę za dużo (ja wyciskałam delikatnie wacik i nadmiar spływał do umywalki, co jest wielkim marnotrawstwem niestety) musimy się liczyć z tym, że płyn zacznie się pienić i może nieprzyjemnie spływać do oczu.
Jeśli już opanujemy sztukę nasączania płatków odpowiednią ilością, będziemy mogły zauważyć, że zawartość opakowania ubywa nam bardzo mozolnie. Oznacza to, że płyn jest niezwykle wydajny i starczy na długo.
Działanie:
Płyn bardzo dobrze odświeża cerę, ślicznie pachnie i dokładnie zmywa makijaż. Wystarczy potrzymać chwilę wacik na zamkniętych powiekach i tusz schodzi bezproblemowo. Nie wypowiem się, jak sprawuje się przy zmywaniu makijażu wodoodpornego, bo nie mam żadnego kosmetyku o takim działaniu. Mógłby sobie nie poradzić z takim wyzwaniem, ale tego nie wiem. Może ktoś próbował i mógłby się na ten temat wypowiedzieć? Sama jestem ciekawa :)
Płyn nie podrażnia oczu, nawet jak nieco więcej przedostanie się do oka - nie zaobserwowałam dyskomfortu. Twarz jest nawilżona, niesamowicie gładka i przyjemna w dotyku.
I co najważniejsze nie czuję uczucia ściągnięcia, co dość często pojawia się po tego typu produktach.
Do tej pory zużyłam dwa opakowania i gdyby nie to, że mam teraz w zapasie do testowania płyny micelarne z Eveline to z pewnością kupiłabym kolejne ;)
Pozdrawiam gorąco ;D
Jakieś pół roku temu myślałam, że młyn micelarny ma jakieś specyficzne właściwości, przeznaczony do problemowej cery itp. Nie pomyślałam nawet, że tego typu "specyfik" może być takim sprzymierzeńcem jeszcze młodej cery ;)
Aż natknęłam się na Płyn micelarny do demakijażu oczu i twarzy AA Ultra Odżywianie.
Opakowanie o pojemności 250ml kosztuje od 13 do 18zł.
Skład:
Według producenta płyn nadaje się idealnie do cery bardzo suchej i napiętej. Odpowiednio dobrane składniki idealnie oczyszczają skórę, nie powodując ściągnięcia i wysuszenia.
Trwale i skutecznie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia znajdujące się na powierzchni skóry.
Dzięki kwasowi hialuronowemu cera staje się gładka, dogłębnie nawilżona oraz pokryta warstwą ochronną.
A ile tych obietnic sprawdza się w praktyce podczas codziennego użytkowania?
Moja ocena:
Odkąd zaczęłam stosować płyn micelarny - odstawiłam na bok mleczko i tonik. Uważam, że ten produkt w pełni je zastępuje.
Pierwsze spostrzeżenie to mało praktyczne opakowanie. Wizualnie mi nie przeszkadza, jednakże aplikacja płynu jest dość nieporęczna.
Moje pierwsze podejście zakończyło się niefortunnym rozlaniem sporej ilości na podłodze w łazience. Otwór do takiej konsystencji jest zdecydowanie za duży. Przez nieprzystosowaną do płynnej zawartości dziurkę wylać może się więcej niż potrzebujemy.
Warto podczas aplikowania przyłożyć płatek kosmetyczny do otworu i dopiero delikatnie przechylić. Wówczas zostanie on nasączony odpowiednią ilością płynu :) Jeśli jednak wypłynie trochę za dużo (ja wyciskałam delikatnie wacik i nadmiar spływał do umywalki, co jest wielkim marnotrawstwem niestety) musimy się liczyć z tym, że płyn zacznie się pienić i może nieprzyjemnie spływać do oczu.
Jeśli już opanujemy sztukę nasączania płatków odpowiednią ilością, będziemy mogły zauważyć, że zawartość opakowania ubywa nam bardzo mozolnie. Oznacza to, że płyn jest niezwykle wydajny i starczy na długo.
Działanie:
Płyn bardzo dobrze odświeża cerę, ślicznie pachnie i dokładnie zmywa makijaż. Wystarczy potrzymać chwilę wacik na zamkniętych powiekach i tusz schodzi bezproblemowo. Nie wypowiem się, jak sprawuje się przy zmywaniu makijażu wodoodpornego, bo nie mam żadnego kosmetyku o takim działaniu. Mógłby sobie nie poradzić z takim wyzwaniem, ale tego nie wiem. Może ktoś próbował i mógłby się na ten temat wypowiedzieć? Sama jestem ciekawa :)
Płyn nie podrażnia oczu, nawet jak nieco więcej przedostanie się do oka - nie zaobserwowałam dyskomfortu. Twarz jest nawilżona, niesamowicie gładka i przyjemna w dotyku.
I co najważniejsze nie czuję uczucia ściągnięcia, co dość często pojawia się po tego typu produktach.
Do tej pory zużyłam dwa opakowania i gdyby nie to, że mam teraz w zapasie do testowania płyny micelarne z Eveline to z pewnością kupiłabym kolejne ;)
Moja ocena: 10/10
Pozytywne wrażenie zrobił na mnie już na początku. Świetnie łączy w sobie właściwości mleczka (zmywa makijaż bez oporów) i toniku (skóra jest odświeżona, nawilżona i pozbawiona uczucia ściągnięcia). Jak dla mnie produkt idealny i z czystym sumieniem mogę polecić ;)
Pozdrawiam gorąco ;D
Ja też gdy odkryłam płyn micelarny odstawiłam mleczko na bok, i to był trafny wybór ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem świeżo po demakijażu tym micelem ;D
OdpowiedzUsuńOgólnie tak jak mówisz, bardzo dobrze spełnia swoją rolę, mnie jednak trochę pieką po nim oczy i to już któryś raz z kolei (jestem niezdarna i przedostał mi się do oka ;))
Może to też kwestia tuszu? U mnie też pojawiło się pieczenie oczu, ale jak zmieniłam tusz to i dolegliwość zniknęła :D
UsuńAle nie poddawaj się ;) jeśli pieczenie nie ustąpi - może to jednak nie jest płyn dla Ciebie i warto poszukać innego? :)
dla każdej jest inny ideał :D
Sprawdzałam ten płyn micelarny i nie jest on w stanie pokonać mojej kochanej Biodermy :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie próbowałam z Biodermy, ale wypróbuję po zakończeniu obecnego ;D
UsuńCiekawa jestem czy jest tak dobry, jak zachwalasz :]
bardzo lubię płyn micelarny AA Ultra Nawilżanie - według mnie jest świetny!
OdpowiedzUsuńna pewno ten też wypróbuję :)
fajny blog ;) obserwujemy?;>
OdpowiedzUsuńnigdy go nie używałam może warto spróbować!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam go! jak i wiele innych kosmetyków tej firmy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, R.L.
Z firmy AA używam systematycznie podkładów :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to nie jestem jakoś przekonana do płynów micelarnych ale widzę, że u Ciebie ten akurat dostał 10/10 ;P
OdpowiedzUsuńPóki co najlepszy, ale kto wie - może znajdę taki, który sprawować będzie się dużo lepiej? Gorzej będzie z wystawieniem opinii, która będzie wyższa od 10 w skali dziesięciopunktowej :D
Usuńmiałam trochę inną wersję i też oceniam ją w skali 1-10 na 10:D
OdpowiedzUsuńja właśnie wczoraj kupiłam sobie płyn micelarny z aa ale z serii wrażliwa natura :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawuje?
UsuńJa używam Eveline i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńObecnie używam Eveline, wkrótce pojawi się recenzja :)
UsuńJa wolę mleczko do demakijażu, zwłaszcza zimą :)
OdpowiedzUsuńDobre mleczko nie jest złe ;]
UsuńNie mam nic przeciwko stosowaniu mleczka-ja osobiście bardzo lubię Garniera :) bardzo sobie chwalę ten produkt! :D
Miałam wersję nawilżającą i muszę powiedzieć, że był średni, może skuszę się na ten, oby okazał się bardziej skuteczny w zmywaniu makijażu.
OdpowiedzUsuńMiałam płyn micelarny z AA, chociaż dokładnie nie pamiętam czy ten, ale mnie nie porwał. Podrażniał mi oczy przy zmywaniu makijażu i szału nie było. Kupuje ten z bourjois i jak na razie jest najlepszy :) miałam raz jakiś z rimmela, który był dodatkiem do tuszu więc nie wiem czy normalnie da się go kupić szczerze mówiąc ;p
OdpowiedzUsuń