poniedziałek, 13 stycznia 2014

Żel pod prysznic malina&kakao Original Source - recenzja.

Witajcie!

Markę Original Source zna chyba każdy. Gama zapachów jest dość okazała. Od kokosa po limonkę. Każdy może znaleźć coś dla siebie. Kilka wariantów zapachowych już udało mi się przetestować i polubić, przyszła pora na edycję limitowaną. W skład tej edycji wchodzą 3 wersje: u mnie pojawi się malina & kakao. Połączenie na pierwszy rzut oka - interesujące, ale czy w kąpieli także? Zapraszam do lektury ;)

Original Source Rasberry & Cocoa

MOJA OPINIA:

Opakowanie typowe dla żeli pod prysznic tej marki. Pojemność 250ml ukryta w przeźroczystym opakowaniu, które zatrzask ma na spodzie. Stawiamy na głowie, by żel mógł spokojnie spłynąć na dno. Z aplikacją czasem są problemy, ponieważ te zatrzaski często są jakieś trafione. W moim egzemplarzu, mimo dokładnego zamykania - często żel przeciekał i brudził otwarcie. No ale - opakowanie to nie wszystko.

Zapach niepowtarzalny, słodki, ale z nutką goryczy. Podczas kąpieli najpierw czuć malinę, potem wyłania się subtelna woń gorzkiej czekolady. Gdzieś czytałam porównanie tego zapachu do delicji - zgodzę się w 100%. Faktycznie zapach bardzo przypomina delicje i można się zatracić podczas kąpieli. Nie zdziwcie się jak po kąpieli najdzie Was ochota na coś słodkiego ;P Zapach uprzyjemnia kąpiel, ale po osuszeniu ciała ręcznikiem po zapachu niewiele zostaje. Także rozkoszujcie się nim maksymalnie podczas wizyty pod prysznicem ;)



Konsystencja lejąca, żelowa o zabarwieniu malinowej galaretki :P A tak serio jest to taka brudna, przydymiona czerwień. Trudno określić mi ten kolor, ja miałam dziwne pierwsze skojarzenie, ale pozostawię to dla siebie ;P 

Wydajność przyzwoita. Niewielka ilość wystarczała, by spienić całe ciało i rozkoszować się przyjemnością. Nie używałam go ciągiem, ale zużyłam po 2-3 tygodniach. 

Efekty stosowania na kolana nie powalają. Mimo, że żel faktycznie uprzyjemniał kąpiel swoim nietuzinkowym zapachem to nie robił niczego specjalnego. Ale w związku z tym, że żel jest od tego, by myć a nie upiększać to nie mogę go źle oceniać. Dla mnie ważne jest, by dodatkowo nie wysuszał skóry ciała, ładnie pachniał i dobrze się pienił. I ten żel w zasadzie to wszystko spełnił. Dodatkowo był w miarę wydajny, niewiele kosztował i to jedyne delicje, które nie tuczą ;) 
PLUSY:
* zapach i konsystencja
* dokładnie oczyszcza
* dobrze się pieni
* nie wysusza 
* nie tuczy ;P

MINUSY:
* nietrwałe i niesolidnie wykonane opakowanie (zwłaszcza zatrzask, który ma tendencję do pękania i przeciekania)
* edycja limitowana, więc pewnie wkrótce ją wycofają ;/


Ocena końcowa: 7/10 
Przyzwoity, nietuczący kosmetyk, uprzyjemniający każdą kąpiel. Nie wysusza i nie podrażnia skóry. Zapach ulatnia się zaraz po osuszeniu ciała, ale za to intensywnie pachnie podczas mycia. Jest całkiem wydajny i poręczny. Można byłoby popracować nad solidnością opakowania, ale to już inna sprawa. Podsumowując słodka delicja, która rozbudzi zmysły, jednocześnie będąc łaskawą dla naszej figury ;)
Znacie te delicje? Polubiłyście, czy nie przypadł Wam do gustu ten wariant zapachowy? 

Pozdrawiam,
Aneta


7 komentarzy:

  1. Tyle razy je widziałam na półkach sklepowych ale nigdy nie trafiły do mojego koszyka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam kilka produktów z tej firmy i są dla mnie ok. Zapach maliny niekoniecznie mnie zachwyca, no ale dałoby się przeżyć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego nie miałam ale miałam dwa inne i nie przekonały mnie, wysuszały mi skórę,więc raczej mało prawdopodobne, że jeszcze je kupię.

    OdpowiedzUsuń
  4. mniam, muszę spróbować, uwielbiam żele

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy onim nie słyszałam ale brzmi kusząco ;) Zapraszam do siebie patyskaa.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za tymi żelami, ale zapach mnie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam OS, chociaż masz rację co do zamknięcia - tandeta :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdą aktywność.

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...