niedziela, 4 stycznia 2015

Zestaw do precyzyjnej depilacji Vanity Laser Expert Bielenda - recenzja.

Witajcie!

Dzisiaj post trochę nietypowy, bo będzie recenzja produktu do depilacji. Rzadko raczej czytam tego typu recenzje, a jednak każda z nas jakiś sposób do codziennej higieny wykorzystuje - czy to golarki, depilatory, czy kremy.
Dzisiaj przedstawię krem do precyzyjnej depilacji Vanity Laser Expert od Bielendy, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Dlaczego - dowiecie się poniżej. 



Zestaw do precyzyjnej depilacji składa się z kremu, który znajduje się w wygodnej, zakręcanej tubce, dwóch chusteczek po depilacji oraz plastikowej szpatułki, która niestety nie załapała się do zdjęcia. Wszystkie te składowe umieszczone są w kartonowym pudełku. 


Zwlekałam mocno z pierwszym użyciem tego kremu do depilacji, jako, że już nie raz tego typu preparaty stosowałam i nie dość, że miały mocne, nieprzyjemne dla nosa zapachy, to dodatkowo były beznadziejnie - włoski zostawały tak jak przed użyciem kremu. Zawsze musiałam dodatkowo stosować maszynkę, by poprawić niedociągnięcia. 


W końcu zdecydowałam się wypróbować krem Bielendy. Pierwszym zaskoczeniem był zapach - nie pachnie tak intensywnie jak znane dotychczas. Zapach jest lekki, świeży, ale tą charakterystyczną nutę dla kremów do depilacji również czuć - lecz subtelnie. Krem jest biały, dość gęsty, łatwo rozprowadza się po ciele - najlepiej używać do tego szpatułki załączonej do opakowania. Niestety podczas aplikacji miałam ten krem kilka chwil na dłoniach i nie uwierzycie - po umyciu rąk i ich wysuszeniu, wewnątrz dłoni złuszczała mi się skóra! Nie wyglądało to estetycznie, więc należy obchodzić się z tym kremem ostrożnie ;) 

Krem pozostawiłam na depilowanych miejscach dłużej niż zaleca producent - zamiast 5 minut, trzymałam około 10 - może nawet nieco dłużej. Nie czułam podrażnienia, szczypania czy innego dyskomfortu. Po odpowiednim czasie zdjęłam krem za pomocą szpatułki, która jest lekko wyostrzona, dzięki czemu większość włosków została usunięta. Nie do wiary - wszystkie włoski zniknęły! Nawet te krótsze! To, co nie zebrała szpatułka spłukałam wodą. Po depilacji przetarłam nogi chusteczką dołączoną do opakowania. 
Tuż po depilacji nogi były niesamowicie gładkie, miękkie i pozbawione zbędnego owłosienia


Co ważne - krem wystarcza spokojnie na trzy, cztery aplikacje. Nie trzeba bowiem grubej warstwy kremu, by dostrzec efekty. Niewielka ilość w zupełności wystarcza. 

W moim przypadku efekt gładkich nóg utrzymał się trzy dni, co i tak uważam za dobry wynik, bo u mnie włoski odrastają tak błyskawicznie, że następnego dnia już mam tarkę na ciele ;/ Krem uważam za miłe zaskoczenie i z pewnością chętnie będę do niego wracać. Jak dotąd ze wszystkich kremów do depilacji - krem Vanity od Bielendy jest najlepszy! 




Krem ma pojemność 100ml, kosztuje w granicach 10-12zł (można na promocji dostać taniej) i dostępny jest w drogeriach Hebe, Rossmann, czy Superpharm. 









11 komentarzy:

  1. słyszałam o nim wczoraj, rzadko kiedy sięgam po takie produkty, ale może z ciekawości sięgnę w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ten produkt mile zaskoczył ;) Może u Ciebie spisałby się równie dobrze! :D

      Usuń
  2. Co ja bym dała żeby moje nogi były 3 dni gładkie :) W zimę włosy rosną mi jak szalone! ( tylko nie na głowie niestety;/)
    Tego kremu nie używałam ale bardzo mnie skusiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe u mnie gładkie nogi dłużej niż dzień to też ewenement :P Taki urok brunetek, czy szatynek ;/ Włosy rosną jak opętane, ale jak napisałaś - nie tam gdzie potrzeba! Co ja bym dała za brak włosów na nogach na rzecz większej ilości na łepetynie :D

      Usuń
  3. nie lubię tego typu produktów:(

    Pozdrawiamy!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie przepadam, ale ten mnie mile zaskoczył i chętnie będę do niego wracać ;)

      Usuń
  4. Na nogi nie miałam, na bikini się nie sprawdziło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tym produktem się nie polubiłam, ale za to z Veet bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. precyzyjna depilacja.... fajne hasło :)
    rzadko kiedy sięgam po tego typu specyfiki, ale może się skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kremów z teh serii używam jedynie do strefy bikini, ale bardzo je lubię. W porównaniu do Veeta są poprostu idealne - żadnych podrażnień czy uczuleń, a włoski usunięte na dobrym poziomie :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdą aktywność.

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...