sobota, 28 stycznia 2017

Jak iSpot robi klienta w balona, czyli módl się, by Twój iPhone był bezawaryjny!

Moi Drodzy!

Mam dla Was małą anegdotę, radę dnia! Przeczytajcie koniecznie. 

Nie szukajcie problemów, gdzie ich nie ma. A dlaczego? Bo inni mogą mieć z Wami jeszcze większy problem. 
Ten post jest spontaniczny - miał powstać, później się rozmyśliłam i wreszcie zdecydowałam TO TRZEBA NAPISAĆ! 😡

Opiszę Wam sytuację, która przytrafiła mi się całkiem niedawno, bo zaledwie tydzień temu. W sumie, aż tydzień czasu chyba potrzebowałam, by ochłonąć i racjonalnie podejść do tematu. I wiecie co - w tej kwestii nie da się być racjonalnym.

Macie cele? Plany? Jakieś zachcianki? Marzenia?
Kto ich nie ma.
Moim takim drobnym marzeniem/kaprysem/zachcianką był zakup iPhone'a. Zawsze wierna Androidowi, chciałam coś zmienić - jak to kobiety, przychodzi czas na zmiany. Mój czas nadszedł. 
Padł wybór - iPhone 6S Plus. Model wypatrzony, cel podróży obrany - w drogę.

Telefon kupiłam w jednym z punktów iSpot. Wszystko ładnie, pięknie, obsługa na medal - przesłodzona uprzejmość, fachowa obsługa, pełen profesjonalizm. 

Minęło pół roku odkąd mam telefon - no mówię Wam MIODZIO. Telefonem jestem zachwycona, pod każdym względem. Ale, ale - czy każda bajka ma happy end? Otóż tak - bajki owszem, ale to jest życie. W życiu nigdy nie jest kolorowo.

Przyszła zima. Na co komu ta zima? Chociaż może to i dobrze, że przyszła - śnieg, sanki, te sprawy. No i jeden mankament, który nie pojawiłby się, gdyby nie zima. Dziękuję zimie za olśnienie!

Na dworze zimno, ale nadal na plusie. Telefon - no bajka! Bajka trwa, póki bateria powyżej 50% i ciepło na dworze. UWAGA! Mamy problem! Bateria <50% i temperatura niska (nadal na plusie). Wyciągam telefon - w końcu trzeba zadzwonić, czy też sprawdzić co nowego na Insta słychać i co? Jak on może - ten mój ukochany, ulubiony telefon? Wyłączył się? No nie, przecież bateria jeszcze jakoś ciągnie...hmm, próbuję włączyć...KOMUNIKAT: podłącz ładowanie?! Ale jak to?

No nic mówię zimno, wrócę do domu - popatrzę co i jak. Wracam, telefon się włącza. No nic myślę - przypadek. Sprawdzam Instagram - wszystko gra. 

Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że sytuacja niby losowa - powtórzyła się. No nie! Kupujesz telefon za takie pieniądze, to oczekujesz TAKIEGO telefonu. Mówią za jakość się płaci. Tu nie ma prawa nic się psuć, zawieszać - o nie! Klient płaci, klient wymaga. Tak myślałam. O ja naiwna!

Znalazłam artykuł - o jak się okazuje prawdopodobnie wadzie fabrycznej? Dlaczego ja? No po prostu scenariusz na kolejny odcinek tego kultowego programu. Czytam, szukam, rozmyślam. 




Decyzja - jadę tam, gdzie kupiłam telefon. Tam na pewno ten uprzejmy Pan, co sprzedawał mi telefon przyjdzie z pomocą. Taaa - chyba w snach. Dajcie spokój - wiedziałam, że jak się kupuje coś to z ręki Ci jedzą, a jak zgłaszasz problem - bye, ale że aż tak się zaskoczę!

No do dzisiaj mi krew w żyłach pulsuje, jak sobie przypomnę. 

Otóż Moi Drodzy! Punkt iSpot w Blue City - rewelacja! Pośmiejcie się ze mną.
Ooo mówię jest ten miły Pan - mogę zapytać o coś? I owszem na tym etapie uśmiech zniknął. 

Opowiadam sytuację, spinam się jak pośladki podczas przysiadów i co. Telefon trzeba zostawić, a oni przekażą do serwisu. Mówię OK, dopytuję o szczegóły. Pomijam fakt, że zdjęliby szkło, które miało być najlepsze pod Słońcem i odporne na bombę - a ukruszyło się przy pierwszym lepszym kontakcie z innym urządzeniem (lekko otarte o siebie). Myślę sobie trudno - kasa w błoto, bo muszą otworzyć telefon (nie sądzę, by szkło miało wpływ na wyłączanie się telefonu). 

Dobra przełknięte - jaki czas oczekiwania? Do 8 dni roboczych. W porządku - wobec tego telefon zastępczy, jak w każdym innym serwisie lub punkcie obsługi czy też salonie telefonii komórkowej. Liczyłam, że dostanę jakiś stary model, niedomagajacy, lecz sprawny. 

Nie nie nie - tu się mylicie! Telefon zastępczy dostaniecie, ale za kaucją zwrotną - uwaga 800zł!! W dodatku kaucja równa jest wartości telefonu, jaki proponowali w ramach "zastępstwa". Otóż iPhone 5C - zapewniony model w ramach gwarancji, jaką posiadam o ile uiszczę dodatkową zawrotną kwotę kaucji. 

Śmiech ogarnął mnie dlaczego?
Ponieważ oddaje im w ręce telefon o wartości prawie 5-krotnie większej niż to urządzonko, nie dostając tym samym gwarancji, że otrzymam telefon w stanie identycznym, w jakim opuścił moje ręce. I kto wówczas odda mi pieniądze? 
Może ja powinnam zażądać kaucji zwrotnej o wartości mojego telefonu? 

Tym oto sposobem - Apple ma u mnie wielki minus! Oczywiście nie zostawiłam telefonu, bo wkurzyła mnie cała sytuacja. Myślę, że nie problemem jest telefon, bo jakiś bym pożyczyła, albo nawet byłabym bez niego ten tydzień. Dla zasady i głupich wymysłów nie godzę się na to!

Nie godzę się na takie podejście do klienta! Nie godzę się na takie traktowanie! Nie godzę się na kaucje i to w takich kwotach, zostawiając sprzęt dużo droższy! 

Powiem tak - telefon działa, jedynie niska temperatura i bateria poniżej 50% sprawia, że telefon jest bezużyteczny. To nie powinno mieć miejsca w telefonach takiej marki i tak drogich. Płacę wymagam, ale widzę, że nie zawsze! 

Skoro to wada fabryczna - czemu firma nie ogłosiła tego oficjalnie? Czemu telefony nie są wymieniane? Przeczytajcie artykuł/notkę - sytuacje nie są jednostkowe. Wiele osób ma z tym problem, ale najwyraźniej za mało zgłoszeń, by producent coś z tym zrobił.

Napisałam, co wiedziałam. Swoją opinię mogę wyrazić - mam do tego prawo. Udam się do innego autoryzowanego serwisu, bo iSpot mnie już nie zobaczy. A problem nadal istnieje. 






Wiem - niektórych kwestii przeskoczyć, czy ominąć się nie da. Jednak można przekazać to klientowi w inny sposób, który przyjęłabym może inaczej. Inaczej to ubrać w słowa, inaczej podejść. Nie trzeba być we wszystkich wypowiedziach aroganckim, bo pracuje się w iSpot. 

Chciałam to tylko napisać, by uprzedzić, poinformować i przygotować na konfrontację. Ktoś jeszcze ma "wadliwy"egzemplarz? Jakieś rozwiązania/sugestie? 




4 komentarze:

  1. Ja mam IPhone 4S i na mrozie dzieje się z nim to samo ;) Gdy tylko poczuje zimno to się wyłącza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mrozie tak - każda bateria ma swoją wytrzymałość w przedziale temperatur. Mój wyłącza się w temp. dodatnich, a to już normalnym nie jest :(

      Usuń
    2. To fakt! Te telefony za dużo kosztują, żeby się tak działo...

      Usuń
  2. heheh masakra a takie są cudowne i zachwalane podobno :D
    Dobrze, że ja mam samsunga i spokój :D

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/jak-zrobic-artystyczny-niead-na-gowie.html

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdą aktywność.

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...