poniedziałek, 2 czerwca 2014

Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Flos-Lek - recenzja.

Witajcie!

Dzisiaj chciałam Wam przybliżyć nieco mały, niepozorny produkt, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Mowa tu o dwufazowym płynie do demakijażu oczu Flos-Lek. 

Produkt otrzymałam jako jeden z wielu na spotkaniu blogerek. Biorąc pod uwagę, że skończył mi się akurat płyn micelarny z Biedronki, postanowiłam spróbować czegoś nowego do zmywania makijażu. Czasem taka odmiana może tylko przynieść korzyści. 


Płyn umieszczony jest w plastikowej buteleczce o pojemności 135 ml z innowacyjnym (jak dla mnie) zamknięciem. Na początku przekonana byłam, że butelka jest odkręcana - a tu niespodzianka. Podczas próby odkręcenia korka, wysunął się dozownik na górze, którym wydobywa się w odpowiedniej ilości wymieszany płyn dwufazowy. Najpierw należy wstrząsnąć butelką, by dwie fazy połączyły się, a następnie odkręcić dozownik i wydobyć odpowiednią ilość na wacik.
W butelce widać dwie warstwy, przeźroczystą i niebieską. Po wstrząśnięciu tworzy się błękitny, jednorodny płyn.


Płyn jest bezzapachowy, nie barwi skóry podczas zmywania, jest lekko tłusty. Płyn nie zawiera parabenów. Ma w składzie świetlik lekarski i pantenol, który ma łagodzić, koić i pielęgnować. Wg producenta płyn świetnie radzi sobie także z makijażem wodoodpornym, czego nie sprawdzałam, bo takiego makijażu nie używam. 


A teraz przyszedł czas na działanie. Nasączony wacik, przyłożony na chwilę do powieki, zbiera z oka cały makijaż za pierwszym pociągnięciem. Owszem pozostają jakieś ostatki, które trzeba zebrać, ale zmywa naprawdę szybko i bezproblemowo. Gdyby się postarać jednym wacikiem zmyłabym makijaż z obu oczu, ale wydaje mi się, że przykładanie do oka już ubrudzonego wacika jest trochę niehigieniczne, więc stosuję na każde oko osobny wacik. Oczy nie są w żaden sposób podrażnione, czy zaczerwienione. Nic nie piecze, nie swędzi. Oczy są doskonale oczyszczone bez tarcia, czy powtórnego zmywania. 


Na oczach tuż po zmyciu widać delikatnie błyszczącą poświatę, ale wystarczy przetrzeć je płynem micelarnym, by pozbyć się tłustej otoczki. Po takim demakijażu można śmiało nakładać jakąś odżywkę wzmacniającą na rzęsy, czy żel/krem pod oczy i na powieki. Płyn dzięki temu, że jedno pociągnięcie wystarczy na zmycie makijażu oczu, jest dość wydajny. Zużycie widoczne na zdjęciu jest po miesiącu stosowania. Także myślę, że starczy jeszcze na minimum dwa tygodnie. Wg mnie to ciekawy płyn dwufazowy i niewykluczone, że kiedyś do niego powrócę ;)


Można go zakupić na stronie producenta TUTAJ.

Pozdrawiam,
Aneta

9 komentarzy:

  1. lubię kosmetyki tej firmy :) jednak za płynami dwufazowymi nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie się sprawdził ;) Poza tym bardzo słabo znam tą markę i jak na początek - uważam ten kosmetyk za niezły debiut ;)

      Usuń
  2. Miałam 2 buteleczki tego płynu i bardzo go lubiłam. Niektóre dziewczyny niestety miały podrażnienia po nim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie na szczęście nie podrażniał. Ale niestety - nie u każdego to samo sprawdzi się tak samo dobrze ;/

      Usuń
  3. Nie miałam kosmetyków z tej firmy. Tego płynu również nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fanie, że płyn ten się u Ciebie tak dobrze sprawdził. Osobiście nie przepadam za płynami dwufazowymi. zawsze po nich widziałam wszystko jak przez mgłę.
    Z Flos Lek stosuje kremy na zimę dla dorosłych i dzieci, są po prostu świetne.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie jest zły, zuzyłam już dwa opakowania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. w zasadzie to mnie trochę piekł w oczy, ale poza tym nie mam mu nic do zarzucenia. dobrze zmywał i nie rozmazywał makijażu :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdą aktywność.

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...