środa, 14 listopada 2018

BIELENDA Magic Egg - balsamy do ust w kulce.

Witajcie!

Pielęgnacja ust jest dla Was ważna? Często stosujecie pomadki matujące? Lubicie produkty w kulce, a dodatkowo ładnie i smakowicie pachnące? Jeśli odpowiedź brzmi tak - zapraszam do dalszej części :) 

Na tapetę idą balsamy do ust w kulce marki BIELENDA. Mamy Waniliową Malinę, Dziką Truskawkę i Kokos. Jeśli zapachy Was zaintrygowały to koniecznie musicie poznać je bliżej :)



Rozsmakuj się w totalnie okrągłym balsamie do ust w kształcie zabawnego jajeczka. Kolorowa „skorupka” kryje w sobie bogatą pielęgnacyjną formułę  na bazie naturalnych wosków. Atrakcyjny zapach uczyni stosowanie przyjemnym, a TY ZAKOCHASZ SIĘ W NIM OD PIERWSZEJ APLIKACJI.

BALSAM pielęgnuje i nawilża naskórek ust,  likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości, działa wygładzająco na delikatny naskórek, zabezpieczając go przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.



MOJA OPINIA:




Balsamy do ust zamknięte w okrągłych jajeczkach, które przypominają znane już wcześniej EOS-y, czy też balsam z NIVEA. Balsamy zamknięte w kolorowych kulkach od razu przywołują na myśl gumy do żucia z czasów dzieciństwa (wielokolorowe zamknięte w dużej tubie - pamiętacie to?). MAGIC EGG od Bielendy są w różnych wersjach kolorystycznych i zapachowych. 

Występują w trzech wariantach - Kokos, Waniliowa malina oraz Dzika truskawka, gdzie każdy zapach charakteryzuje się także innym kolorem.

Magiczne jajeczko kryje w sobie bogatą pielęgnacyjną formułę na bazie naturalnych wosków. Działa nie tylko nawilżająco, ale i pielęgnuje delikatną skórę ust.

BALSAM pielęgnuje i nawilża naskórek ust, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości, działa wygładzająco na delikatny naskórek, zabezpieczając go przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.

Balsam idealnie nadaje się do codziennej pielęgnacji, po peelingu, czy też pod matującą pomadkę. Chroni usta przed przesuszeniem, czy spierzchnięciem. Skóra ust jest nawilżona, gładka i delikatna w dotyku. Formuła balsamów jest lekka, nie pozostawia na powierzchni grubej warstwy, a lekką otulającą powłoczkę. Jest bezbarwny, nie nadaje ustom koloru - jedynie w pełni naturalnie podbija kolor ust. Dzięki dużej dawce nawilżenia usta ładnie się prezentują.

Ważne jest, aby stosować codziennie tego typu produkty, nie tylko w sytuacji, gdy poczujemy znaczne wysuszenie. Wtedy nawet dobrze nawilżające produkty, wazelina czy maść z wit. A radzą sobie gorzej. 

Tak jak dbamy o skórę twarzy, czy całe ciało - nie zapominajmy o delikatnej skórze na ustach. To ona bowiem narażona jest najbardziej na czynniki zewnętrzne i mniej odporna na ich szkodliwe działanie. Podobnie jak skóra wokół oczu, czy dłoni, usta także są częścią ciała, o którą troszczyć powinnyśmy się z szczególną dbałością.

Pamiętajmy o regularnym peelingu (wystarczy miód i odrobina cukru, by doskonale złuszczyć zrogowacenia - a potem zlizanie nie będzie grzechem), codziennym balsamowaniu rano i wieczorem, a czasem serwujmy im giga dawkę - właśnie maści, wazeliny lub kremów z lanoliną (ponoć doskonałe przy suchych ustach). 

Jak dla mnie balsamy to świetne rozwiązanie, bo możemy zabrać ją ze sobą wszędzie - do torebki, do płaszcza, położyć przy komputerze na stanowisku pracy, czy też w domu - by mieć zawsze pod ręką.

Balsamy Bielendy są poręczne, zakręcane, ładnie wyglądają i mają ładne zapachy - każda z nas na pewno znajdzie idealną dla siebie. Jak dla mnie hitem jest dzika truskawka, potem kokos i waniliowa malina. Słodkie zapachy, urocze opakowania i komfort, jaki dają - to jest to, czego potrzeba nam kobietom.

Poczytać o nich możecie TUTAJ





1 komentarz:

  1. Jako kokosoholiczka najszybciej postawiłabym oczywiście na kokos :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdą aktywność.

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...