Witajcie Moi Drodzy!
O Klinice BeautymeD, jak i zabiegach, które miałam okazję wypróbować na własnej skórze czytaliście już w kilku postach na moim blogu. O rewelacyjnym zabiegu Geneo+ mogliście przeczytać TUTAJ, o zabiegach Endermologii czytaliście TUTAJ. Tym razem przyszła pora na zabieg, o którym już myślałam od dawna, ale nigdy nie byłam na tyle odważna, by zapisać się na pierwszy zabieg samodzielnie. Gdy dostałam propozycję wypróbowania zabiegu depilacji laserowej, dowolnie wybranego obszaru ciała z użyciem nowoczesnego sprzętu VECTUS - zdecydowałam się natychmiast.
Na pierwszy zabieg depilacji zapisałam się bezproblemowo, data i godzina ustalona, pozostało już tylko oczekiwanie na ten dzień. Termin wybrałam na 13 lutego, na godzinę 13:00 - czy był to szczęśliwy dzień? Zapraszam na szczegółową relację, która z pewnością będzie odpowiedzią na to pytanie. Wspomnę tylko, że obszar depilowanego miejsca wybrałam dopiero w Klinice, w dniu samego zabiegu. Czekałam z decyzją do ostatniej chwili, ale Pani kosmetolog w ostateczności pomogła podjąć słuszny wybór.
Na początek napiszę nieco o samym urządzeniu i jego fenomenie (tekst zaczerpnięty ze strony beautymed.com.pl)
VECTUS™ to prawdziwie innowacyjny laser do trwałego usuwania owłosienia. Jest skuteczny i bezpieczny dla każdego kolorytu skóry oraz każdego rodzaju owłosienia. Jego wyjątkowość polega na tym, że działa również na trudne do usunięcia jasne lub rude włosy a epilacje możemy przeprowadzać bez względu na porę roku!
VECTUS jako jedyny na świecie, wyposażony jest w inteligentny czytnik poziomu melaniny w skórze – Skintel™. Dzięki indywidualnemu doborowi energii, możemy zastosować wyższe parametry, jednak ciągle bezpieczne dla pacjenta, wykluczając ryzyko poparzenia.
Urządzenie ma wbudowany system chłodzenia ”Advanced Contact Cooling”, dzięki któremu skóra jest chłodzona przed, w trakcie i po emisji światła co powoduje, iż zabiegi są całkowicie bezbolesne i mogą być wykonywane w szybkim tempie.
PALOMAR VECTUS™ to prawdziwie innowacyjna technologia trwałego usuwania owłosienia. Jest skuteczna i bezpieczna dla każdego kolorytu skóry oraz każdego rodzaju owłosienia. Jej wyjątkowość polega na tym, że działa na trudne do usunięcia włosy jak rude czy jasny blond !!! PALOMAR VECTUS™ usuwa również szpecące przebarwienia z powierzchni skóry.
A teraz przechodzimy do relacji, czyli jak krok po kroku wyglądał zabieg w moim przypadku?
Jaki obszar ciała poddałam depilacji laserowej oraz czy zabieg był bolesny i jak długo trwał?
Etap pierwszy: rozmowa z kosmetologiem i wybór miejsca depilacji
Biorąc pod uwagę, że jestem kobietą, w dodatku dość mocno niezdecydowaną, decyzję pozostawiłam do ostatniej chwili. Zastanawiałam się nad przedramionami i łydkami. Ostatecznie wybór padł na łydki - czego nie żałuję, bo jednak w tym miejscu włosy rosną najszybciej i depilacja jest najbardziej uciążliwa. Brunetki wiedzą o czym mowa. Natura niestety obdarzyła nas dość ciemnym, obfitym owłosieniem na nogach, rękach, na twarzy (np. wąsik), czy innych mniej widocznych miejscach. Jeśli seria zabiegów spowoduje, że włosy na łydkach w większości znikną - będę zachwycona.
WAŻNE: PRZED ZABIEGIEM NALEŻY MIEĆ USUNIĘTE ZBĘDNE OWŁOSIENIE, SKÓRA MUSI BYĆ GŁADKA I PRZYGOTOWANA DO ZABIEGU.
Etap drugi: dobór głowicy i analiza kilku parametrów
Na tym etapie kosmetyczka za pomocą urządzenia zwanego Skintel™ analizuje parametry takie jak: grubość włosa, jego kolor, gęstość włosów na obszarze zabiegowym oraz najważniejszy parametr - fototyp skóry. Po ustaleniu tych składowych urządzenie dobiera odpowiednie parametry. Biorąc pod uwagę, że depilowane miałam łydki otrzymałam jednorazowe klapeczki, a także okulary chroniące przed szkodliwym promieniowaniem (są one wykorzystywane przy każdym zabiegu depilacji laserowej). Przed analizą skóra została zdezynfekowana i odtłuszczona, by odczyt parametrów nie był zakłócony.
Etap trzeci: ustawienie odpowiednich parametrów na urządzeniu Vectus i przystąpienie do zabiegu depilacji
Parametry ustawiane są do typu skóry, grubości włosa indywidualnie. Dzięki takiej analizie możemy być pewni, że zabieg jest w pełni bezpieczny dla skóry i dla zdrowia. Parametry są na tyle niskie, by nie wyrządzić krzywdy pacjentce, ale jednocześnie na tyle wysokie, by działanie lasera było maksymalnie skuteczne i zbędne owłosienie znikało błyskawicznie. Kosmetolog zapisuje wybrane parametry, by podczas kolejnego zabiegu móc je nieco zmodyfikować (zwiększyć) dla uzyskania satysfakcjonującego efektu.
Etap czwarty: depilacja wybranego obszaru za pomocą urządzenia VECTUS
Laser diodowy o długości fali 810 nm, emituje wiązkę promieni, która pochłaniana jest przez barwnik włosa, co prowadzi do zniszczenia jego cebulki. Laser jest przesuwany po obszarze depilowanym centymetr po centymetrze, by żaden obszar pokryty włosami nie został pominięty.
Laser nie emituje wiązek promieni nieprzerwanie, w sposób ciągły - to kosmetolog decyduje o tym, kiedy wypuścić wiązkę promieni i w jakie miejsce celować. Początkowo emitowane promienie były nieodczuwalne, z każdym kolejnym centymetrem odczuwałam ukłucie zbliżone do ukąszenia komara.
Wg mnie zabieg nie był bolesny, czy niekomfortowy. Zapewne to zasługa głowicy chłodzącej, która w razie dyskomfortu chłodzi depilowane miejsce, zmniejszając tym samym nieprzyjemne odczucia. Poza tym Pani Weronika, w pełni profesjonalna, życzliwa i sympatyczna kosmetolog sprawiała, że zupełnie zapominałam o bólu. Pani Weronika odpowiadała bowiem na każde moje pytanie, wyjaśniała wątpliwości oraz opowiadała o spodziewanych efektach zabiegu depilacji. Zabieg trwał około 30 minut, nie zdążyłam się obejrzeć i już byłam po pierwszym zabiegu.
Depilacja podzielona była na dwa etapy - a dokładniej na dwie strony. Najpierw leżałam na plecach, by wydepilować przednią stronę łydek, następnie położyłam się na brzuchu, by wiązka promieni dotarła bezproblemowo do tylnej części nóg. Depilacja tych obszarów łydek była nieco bardziej odczuwalna, ale w moim przypadku nie można mówić o bólu. Skłamałabym mówiąc, że nic nie czułam - ale według mnie zabieg był zdecydowanie do zniesienia. Być może kolejne zabiegi, ze zwiększonymi parametrami będą bolesne, ale póki co dzielnie się trzymam i już nie mogę doczekać się kolejnej wizyty w Klinice i oczywiście efektów końcowych. Z pewnością dam znać o efektach końcowych i wrażeniach po każdym kolejnym zabiegu.
To co mogę z pewnością na dzień dzisiejszy napisać o zabiegu: WARTO! Jeśli po serii czterech zabiegów zaobserwuję w pełni zadowalające efekty - choćby bolało, poszłabym ponownie bez zastanowienia ;)
Kontakt do kliniki BeautymeD
Aleja Komisji Edukacji Narodowej 54
Warszawa, 02-797
+48 22 400-90-26
+48 605-905-608
P.S. - dziękuję Pani Weronice za fachowość i obalenie mitu, że piątek 13-go to pechowy dzień ;) A Klinice BeautymeD za kolejne ciepłe przyjęcie i w pełni profesjonalną obsługę.
Super, zazdroszczę, ja to najchętniej cała bym się poddała laserowej depilacji :D by mieć spokój do końca życia.
OdpowiedzUsuńOch ja też cała poddałabym się depilacji :D
UsuńJak to ułatwiłoby życie ;)
Fajna sprawa z taką depilacją, bo ma się z głowy myślenie, czy już włoski rosną i że znów będzie trzeba użyć maszynki :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie na to liczę :D Mam nadzieję, że po serii 4 zabiegów będę mogła całkowicie zapomnieć o maszynce - przynajmniej do usuwania owłosienia z łydek :D
Usuńgdyby tylko były środki chętnie wydepilowałabym tak większość ciała :D
OdpowiedzUsuńTo prawda - gdyby ta przyjemność kosztowała nieco mniej, każda kobietka byłaby najszczęśliwsza na świecie ;)
UsuńI potem życie staje się o wiele prostsze ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak! :D
Usuńgdy wiem, że po zabiegu będę piękniejsza to przymykam oko na ból. na pewno warto, żadna z nas nielubi swojego owłosienia.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam - ból jest chwilowy, za to efekt długoterminowy ;)
Usuńja mam depilator laserowy w domu, ale jakoś wiernie przystaję jeszcze przy zwykłym depilatorze ;)
OdpowiedzUsuńDepilator laserowy w domowym zaciszu - to musi być to :D
UsuńWow zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńObs za obs? Daj mi znać
iwbaa.blogspot.com
Coraz więcej kobiet decyduje się na zabieg depilacji laserowej i dobrze - dla nas to mega wygoda, więcej czasu dla siebie i rodziny więc tak naprawdę warto. Nie jest to tania inwestycja ale mam wrażenie, ze czasami więcej wydajemy na głupoty. A taki zabieg? Docenia się efekt jak się zrobi;)
OdpowiedzUsuń